Niemal rok trwała rozbiórka jednego z dwóch wysokich kominów elektrociepłowni w Krakowie. Wysoka na 225 metrów budowla, szpecąca panoramę miasta, stała się zbędna po wybudowaniu przez właściciela zakładu - EDF Polska proekologicznych instalacji.

Jak poinformował PAP rzecznik zakładu Krzysztof Krukowski, drugi z charakterystycznych kominów elektrociepłowni pozostanie jedynie jako emitent rozruchowy potrzebny do rozpalania kotłów blokowych.

Cała bieżąca emisja będzie odbywała się przez nowy niski komin będący elementem niedawno wybudowanych instalacji proekologicznych. Dzięki temu krakowska elektrociepłownia kilkukrotnie zmniejszyła swoje emisje do atmosfery.

Krukowski przypomniał, że rozbiórka trwała niemal rok, ponieważ komina nie można było po prostu zburzyć i był on rozbierany od góry ze specjalnej platformy, na której pracowała mini koparka uzbrojona w specjalne szczęki kruszące. Najpierw usunięta została wewnętrzna wymurówka, później zaczęły znikać kolejne metry właściwego komina.

W czerwcu, zgodnie z zapisami w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, komin został rozebrany do wysokości poniżej 100 metrów, a na przełomie września i października zszedł do poziomu 0. Całość prac rozbiórkowych prowadziła firma Polański.

Rozbiórka jednego z dwóch wysokich kominów krakowskiej elektrociepłowni, oddanego do użytku w latach 70. ubiegłego wieku, stała się możliwa dzięki wybudowanym przez EDF Polska w ostatnich latach proekologicznym instalacjom odsiarczania i odazotowania spalin, w ramach których postawiono nowy 120-metrowy komin. Zrealizowane za sumę ponad 650 mln zł projekty pozwoliły m.in. na pięciokrotną redukcję emisji siarki i pyłów.

Krakowski oddział EDF Polska SA jest największym producentem ciepła i energii elektrycznej dla miasta. Z roczną produkcją 7230 TJ ciepła i 1600 GWh energii elektrycznej zaspokaja on ponad połowę potrzeb mieszkańców oraz krakowskich firm i instytucji.

W tym tygodniu UOKiK wydał zgodę na przejęcie przez PGE kontroli nad EDF Polska. Transakcja może dojść do skutku pod warunkiem sprzedaży na giełdzie większości energii produkowanej przez przejmowaną spółkę.

Wskutek transakcji PGE przejmie do końca 2017 roku: osiem elektrociepłowni w największych polskich aglomeracjach, takich jak Trójmiasto, Wrocław czy Kraków, Elektrownię Rybnik na Śląsku i blisko 400 km sieci ciepłowniczej w czterech miastach. „Umowa o wartości ok. 4,5 mld zł będzie jedną z największych transakcji na rynku fuzji i przejęć w Polsce i Europie w ostatnich latach" – podano.(PAP)

autor: Rafał Grzyb