Stały przedstawiciel Polski przy UE Jarosław Starzyk złożył w piątek na moje ręce rezygnację z pełnionej funkcji - poinformował PAP szef MSZ Witold Waszczykowski. Jak dodał, ambasador umotywował swoją decyzję względami osobistymi.

Wcześniej portal Onet podał, że resort dyplomacji poprosił polskiego ambasadora przy Unii o rezygnację w związku z odnalezieniem dokumentów na jego temat w zbiorze zastrzeżonym IPN. Według portalu Starzyk miał pod koniec PRL podjąć współpracę ze służbami wojskowymi, który to fakt zataił w swoim oświadczeniu lustracyjnym.

Szef MSZ Witold Waszczykowski poinformował PAP, że Starzyk właśnie złożył na jego ręce rezygnację z pełnionej funkcji, "motywując to względami osobistymi".

Pytany, czy stało się to na prośbę MSZ, minister odmówił komentarza. "Pan ambasador mnie dzisiaj odwiedził i złożył wniosek o odwołanie z funkcji ze względów osobistych; tylko tyle mogę potwierdzić" - dodał.

Starzyk został mianowany stałym przedstawicielem przy UE w lutym 2016 r., uzyskując wcześniej jednogłośne poparcie posłów zasiadających w sejmowej komisji spraw zagranicznych. Zastąpił na tym stanowisku Marka Prawdę.

Wcześniej - w latach 2008-2015 - Starzyk był ambasadorem RP w Szwajcarii. Z resortem spraw zagranicznych związany jest od 1989 r. Pracował m.in. w departamentach integracji europejskiej i UE, a następnie kierował pionem politycznym w stałym przedstawicielstwie RP przy Unii.

Starzyk jest absolwentem Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (ekonomika i organizacja handlu zagranicznego). Ukończył także studia podyplomowe w Akademii Dyplomatycznej w Wiedniu.