Choć niemal do zera spadł napływ do Włoch migrantów z Libii, to rośnie liczba przybyszów z Tunezji - pisze w czwartek "La Repubblica". Odnotowuje niepokój władz Lampedusy i Sycylii, które alarmują, że wśród Tunezyjczyków są przestępcy i być może terroryści.

Rzymski dziennik dodaje, że we włoskim MSW wszyscy są świadomi tego, że to z Tunezji przybywa do Europy najwięcej bojowników Państwa Islamskiego (IS).

W ciągu dwóch ostatnich miesięcy na włoskie wybrzeża dotarło około 4 tys. migrantów z Tunezji. Jednak dane te nie są pełne, bo ponad połowa przybyszów z tego kraju zmierzających na Sycylię znika niezauważona na morzu i na lądzie i nie jest rejestrowana. Uciekają natychmiast, gdy docierają na wyspę.

Napływ ten zaczyna przypominać masową migrację z Tunezji w czasie arabskiej wiosny - ocenia "La Repubblica".

Tunezyjczycy nie mają prawa do ochrony humanitarnej, bo nie mogą ubiegać się o azyl we Włoszech. Ci, którzy przypływają, dostają nakazy opuszczenia kraju w ciągu tygodnia, ale nikt tego nie robi dobrowolnie. Tunezyjczycy wiedzą - jak podkreśla gazeta - że mają za to duże szanse, iż nie zostaną wydaleni. Umowa z władzami w Tunisie przewiduje, że liczba wydalonych nie może przekroczyć 30 osób tygodniowo.

Alarm w związku z rosnącym napływem oraz coraz większymi problemami z utrzymaniem porządku publicznego i bezpieczeństwa podnieśli ostatnio burmistrzowie Lampedusy i sycylijskiego portu Pozzallo. Jak podkreślają, wśród Tunezyjczyków jest wiele osób z przeszłością kryminalną, w tym także ci, którzy zostali niedawno zwolnieni z więzień na mocy ogłoszonej w ich kraju amnestii. Co do tych ostatnich wyraża się obawy, że mogli ulec radykalizacji w zakładach karnych.

Istnieje niebezpieczeństwo, że niektórzy mogą być powiązani z międzynarodowym terroryzmem i dżihadystami z IS. Zaniepokojenie jest tym większe - wskazuje włoski dziennik - że Tunezyjczykami byli sprawcy zeszłorocznego zamachu w Berlinie i niedawnego ataku na dwie kobiety w Marsylii. Obaj mieszkali jakiś czas we Włoszech. Obywatelami Tunezji byli też czterej imigranci, wydaleni niedawno z powodów bezpieczeństwa. Cała ta szóstka rezydowała w rejonie Rzymu.

Od 2015 roku z Włoch na mocy dekretu MSW wydalono z powodów bezpieczeństwa ponad 60 Tunezyjczyków podejrzanych o ekstremizm.