W środę po godzinie 16. rozpoczęło się spotkanie kierownictwa PiS w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej. Premier Beata Szydło, pytana przed spotkaniem o prezydenckie projekty ustaw ws. SN i KRS odpowiedziała, że najważniejsze jest to, że zarówno PiS jak i prezydent chcą reformy sądownictwa.

W spotkaniu biorą udział m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Beata Szydło, wiceprezes PiS, wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, wicepremier, minister finansów i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, wiceprezes PiS, minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister administracji i spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i wiceprezes PiS Adam Lipiński.

Przed spotkaniem, premier Beata Szydło pytana przez dziennikarzy o prezydenckie projekty ustaw ws. SN i KRS, odpowiedziała, że będzie mogła powiedzieć więcej o projektach, kiedy dokładnie się z nimi zapozna. "Dzisiaj najważniejsze jest to, że i pan prezydent i klub parlamentarny (PiS) chcą reformy sądownictwa, na którą czekają Polacy" - powiedziała szefowa rządu.

We wtorek po południu prezydenckie projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym zostały złożone do marszałka Sejmu.

Prezydencki projekt ustawy o SN wprowadza m.in.: możliwość wniesienia do SN skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, zapis by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników. Skargę nadzwyczajną do SN wnosiłoby się w terminie 5 lat od uprawomocnienia skarżonego orzeczenia; przez 3 lata mogłaby ona być też wnoszona w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Skargi nadzwyczajne miałyby być generalnie badane przez dwóch sędziów SN i jednego ławnika SN.

Projekt ustawy o KRS zakłada m.in, że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm (dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie - PAP). Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję; w przypadku klinczu, każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko: grupa co najmniej 2 tys. obywateli oraz grupa co najmniej 25 czynnych sędziów.(PAP)