Policja zatrzymała 21 pseudokibiców, którzy podczas próby ich wylegitymowania i kontroli napadli na funkcjonariuszy. Do zdarzenia doszło w lesie, w miejscowości Młynek w gminie Gidle (Łódzkie). Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Poinformowała o tym rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka.

z ustaleń policji wynika, że w minioną sobotę w Niepołomicach zaplanowano mecz piłki nożnej pomiędzy zespołami Puszcza Niepołomice i Stomil Olsztyn. W tym samym dniu kibice Wisły Kraków jechali na mecz do Kielc. Około godziny 13.30 na teren powiatu radomszczańskiego wjechały samochody, w których znajdowali się także kibice Lechii Gdańsk sympatyzujący z drużyną Stomilu Olsztyn. W pewnym momencie około 40 pojazdów zjechało na wąski dukt leśny w miejscowości Młynek w gminie Gidle.

Kącka zwraca uwagę, że to miejsce, gdzie w promieniu kilku kilometrów przebiegają granice trzech województw: łódzkiego, śląskiego i świętokrzyskiego.

Jak tłumaczy Aneta Komorowska z radomszczańskiej policji, funkcjonariusze, którzy nadzorowali przejazd kibiców wezwali na miejsce dodatkowe siły. W obawie, że może dojść do tzw. ustawki rozpoczęli legitymowanie znajdujących się tam osób. "Agresywnie nastawieni pseudokibice kierowali w stronę mundurowych groźby przeplatane wulgaryzmami. Funkcjonariusze wielokrotnie wzywali ich do zachowania zgodnego z prawem" - mówi Komorowska.

W pewnym momencie najbardziej agresywna grupa pseudokibiców (około 40 mężczyzn) zaczęła biec w kierunku policjantów, by zmusić ich do odstąpienia od legitymowania. Policjanci oddali jeden strzał ostrzegawczy i kilka strzałów w powietrze z broni gładkolufowej. Użyli także gazu łzawiącego.

W związku z napaścią na funkcjonariuszy zostało zatrzymanych 21 pseudokibiców. Łącznie na miejscu wylegitymowano blisko 120 osób, skontrolowano prawie 40 pojazdów i nałożono 25 mandatów za różne wykroczenia.

Zatrzymani mają od 19 do 35 lat. Są to mieszkańcy różnych województw: warmińsko–mazurskiego, kujawsko–pomorskiego, pomorskiego, dolnośląskiego, śląskiego. Prokuratora postawiła wszystkim zatrzymanym zarzuty czynnej napaści na policjantów oraz zmuszania ich do odstąpienia od wykonywania czynności służbowych. Podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia.

Wobec podejrzanych zastosowano dozory policyjne oraz zakazy opuszczania kraju.