Iran zamknął swą granicę z irackim Kurdystanem - poinformował rzecznik irańskiego MSZ, cytowany w poniedziałek przez agencję Tasnim. Odbywające się tego dnia referendum niepodległościowe na terenach kontrolowanych przez Kurdów w Iraku nazwał "nielegalnym".

"Na prośbę irackiego rządu zamknęliśmy granicę lądową i powietrzną" z irackim Kurdystanem - oświadczył rzecznik Bahram Ghasemi.

Już w niedzielę irańskie władze ogłosiły wstrzymanie wszystkich irańskich połączeń lotniczych z miastami Irbil i As-Sulajmanijja, a także wszystkich połączeń z irackiego Kurdystanu przez Iran.

"Iran jest przywiązany do integralności terytorialnej, suwerenności narodowej i demokratycznej ewolucji Iraku, a wszystkie działania sprzeczne z tymi zasadami (...) mogą wszystkim, a zwłaszcza Kurdom, zaszkodzić" - oświadczył rzecznik irańskiego MSZ.

Od rana na terenach kontrolowanych w Iraku przez Kurdów trwa referendum niepodległościowe, organizowane przez autonomiczny regionalny rząd Kurdystanu.

Podczas rozmowy telefonicznej w niedzielę wieczorem z premierem Iraku Hajdarem Dżawadem al-Abadim prezydent Iranu Hasan Rowhani wyraził po raz kolejny swojej poparcie dla władz centralnych w Bagdadzie. "Islamska Republika Iranu w pełni popiera iracki rząd centralny" - oświadczył prezydent Iranu. Podkreślił, że Teheran sprzeciwia się wszelkim działaniom wymierzonym w integralność terytorialną, czy jedność Iraku - podała oficjalna irańska agencja prasowa Irna.

Iran, podobnie jak Turcja i Syria oraz władze w Bagdadzie, sprzeciwia się niepodległości irackiego Kurdystanu. Władze tych krajów, w których mieszka liczna mniejszość kurdyjska, obawiają się nasilenia tendencji separatystycznych. (PAP)