Jakość rządów w 2016 r. wyraźnie się pogorszyła – tak wynika przynajmniej z opublikowanego w piątek przez Bank Światowy zestawienia World Governance Indicators. Ma ono znaczenie dla postrzegania naszego kraju za granicą. Dla dwóch z trójki największych światowych agencji ratingowych – Moody’s i Fitch – WGI jest jednym z elementów oceny wiarygodności kredytowej krajów.

Zestawienie bierze pod uwagę kilkadziesiąt rankingów powstających na podstawie ankiet wśród gospodarstw domowych i firm (np. Gallup World Poll czy Global Competitiveness Report), przygotowywanych przez firmy (np. Economist Intelligence Unit, Global Insight, Political Risk Services) organizacje pozarządowe (np. Freedom House, Reporterzy bez Granic) oraz podmioty rządowe lub organizacje międzynarodowe (w tym oceny Banku Światowego cyz „Transition Report” Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju). Na tej podstawie powstaje zbiorcza ocena dla każdego kraju w sześciu kategoriach.

W jednej udało nam się awansować. To walka z korupcją. W 2015 r. byliśmy w niej na 56. pozycji na 209 sklasyfikowanych krajów. Rok później awansowaliśmy na 50. miejsce. Wyprzedziliśmy takie kraje, jak Kostaryka czy Gruzja, a z państw Unii Europejskiej – Maltę. Wśród krajów, które weszły do UE od 2004 r. lepsza jest od nas jedynie Estonia. A z krajów „starej UE” za nami pozostaje Hiszpania (66.), Włochy (85.) i Grecja (91.).

W innych pozycja Polska się pogorszyła.

Z 38. na 57. miejsce obsunęliśmy się w kategorii, która bierze pod uwagę oceny możliwości udziału w życiu publicznym, wolność wypowiedzi i mediów. W najnowszym rankingu jesteśmy tuż przed Izraelem. Wyprzedziły nas takie kraje, jak Chile, Japonia, Włochy czy Kiribati. Spośród państw unijnych utrzymaliśmy się przed Grecją (64.), Chorwacją (73.), Rumunią (75.), Bułgarią (83.) i Węgrami (88.).

Najmocniej – z 53. na 78. miejsce spadliśmy w kategorii „stabilność polityczna”, która obejmuje też przemoc na tle politycznym (również terroryzm). Tylko dwa miejsca straciliśmy za to w kategorii efektywności rządzenia (jesteśmy na 56. pozycji), a jedno – w jakości regulacji (43. pozycja). O pięć miejsc w dół Polska przesunęła się w kategorii „rządy prawa”. Teraz mamy tu 54. lokatę. Tuż przed nami jest Słowacja, która awansowała o 12 miejsc, a oczko wyżej – Cypr, mimo spadku o 13 pozycji.
Zestawienie służy jednak nie tylko uszeregowaniu krajów od najlepszego do najgorszego. Przyjęta metodologia pozwala też na porównanie jakości rządzenia w poszczególnych krajach na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Każdy kraj w danej kategorii jest oceniany na skali od -2,5 pkt (ocena najgorsza) do +2,5 pkt (ocena najlepsza).

Jak Polska wypada pod tym względem?

Pod względem walki z korupcją zanotowaliśmy najlepszy wynik od 2000 r. (dno miało miejsce w 2004 r.). Za to w kategorii „rządy prawa” drugi rok z rzędu nastąpiło pogorszenie i wynik jest najsłabszy od 2010 r. Oceny udziału obywateli w życiu społecznym spadły do najniższego poziomu od 2007 r., a efektywności rządzenia – od 2012 r. Najgorzej wypadamy pod względem stabilności politycznej. Tu wynik nie tylko jest słabszy niż w pozostałych kategoriach, ale jest też najsłabszy od 2006 r. Najwyższe noty zbiera jakość regulacji (tu jest nawet lepiej niż w przypadku zwalczania korupcji), ale drugi rok z rzędu nastąpiło pogorszenie.
Obecnie we wszystkich kategoriach ocena mieści się w przedziale 0,5-1,0 pkt.