Kiedy inne kraje były nietolerancyjne, nie chciały przyjmować Żydów; polski naród przyjął ich odważnie - powiedział w poniedziałek marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Jak podkreślił, losy Polaków i Żydów były w wielu momentach wspólne.

W poniedziałek zostaną wręczone odznaczenia im. Antoniny i Jana Żabińskich przyznawane Polakom, którzy ratowali Żydów w czasie II Wojny Światowej. Odznaczenia są przyznawane przez organizację From the Depths Polakom, którzy ze względów formalnych nigdy nie otrzymali wyróżnienia od Yad Vashem.

Marszałek Karczewski podziękował wszystkim ludziom, którzy narażając swoje życie i życie swoich rodzin, pomagali innym". "Bardzo nisko się wam kłaniam i dziękuję, że jesteście z nami" - powiedział marszałek Senatu.

Karczewski zwracając się do prezesa fundacji From the Depths Jonnego Danielsa, powiedział: "To co pan robi jest wielkie, wspaniałe, zasługuje na najwyższe uznanie. Dziękuję bardzo bo pan odnajduje w historii tych ludzi te osoby, które pewnie już dawno należało nagrodzić, ale dziękuję za to. Pan robi tak wiele aby nasze narody - polski i żydowski - były bliżej siebie" - mówił Karczewski.

Jak dodał, drogi Polaków i Żydów rozpoczęły się jeszcze przed chrztem Polski. "Później nasze losy - Polaków i Żydów - były w tak wielu momentach wspólne. Żyliśmy wokół siebie, wokół siebie, byliśmy zafascynowani wzajemnie swoją wiarą historią, tradycją. Tak wielu tu przybyło między XI, a XV w., kiedy inne kraje były nietolerancyjne - nie chciały przyjmować Żydów. To polski naród przyjął odważnie w Polsce Żydów" - podkreślił Karczewski.

W tym roku odznaczenia otrzymały siostry franciszkanki z Klasztoru Maryi, które ocaliły życie ponad 750 Żydom – dzieciom i osobom starszym. Liczba ocalonych przez siostry stale wzrasta, gdyż nadal zgłaszają się osoby uratowane przez siostry lub ich rodziny. Z listy 120 sióstr zaangażowanych w ratowanie Żydów tylko cztery zostały odznaczone medalem Yad Vashem, reszta z nich nigdy nie została uhonorowana.

Kolejną odznaczoną osobą była Natalia Jakoniuk wraz z rodziną. Ona, jej rodzeństwo, rodzice i wiele innych rodzin z wioski Przeradz Mały, leżącej 120 km od Warszawy, przechowywali Żydów w czasie wojny. Trzecie odznaczenie wręczono pośmiertnie rodzinie Daniela Kawczyńskiego, który jest członkiem Parlamentu Brytyjskiego. Brat jego dziadka, Jan Kawczyński wraz z żoną Heleną oraz 10-letnią córką Magdaleną zostali zamordowani za pomoc Żydom. Rodzina nigdy nie została odznaczona.