UE chce przedłużenia umów o tranzycie gazu z Rosji przez Ukrainę po 2019 roku, gdy wygaśnie kontrakt w tej sprawie między rosyjskim Gazpromem a ukraińskim Naftohazem – oświadczył w piątek wiceszef Komisji Europejskiej ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz.

„Przedłużenie tranzytu gazu przez Ukrainę w 2020 roku jest dla Unii Europejskiej priorytetem” – powiedział wiceszef KE podczas odbywającej się w Kijowie dorocznej konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES).

Szefczovicz wyraził przekonanie, że Ukraina ma ogromny potencjał, by stać się ważnym hubem energetycznym i UE gotowa jest wesprzeć działania na rzecz zachowania ważnej roli Ukrainy w tranzycie rosyjskiego gazu do państw unijnych.

Wiceszef KE wskazał jednocześnie, że Ukraina wraz z UE powinny współpracować nad zwiększeniem efektywności ukraińskiego sektora energetycznego i gospodarki, poszukiwaniem nowych źródeł gazu oraz wzrostem wymiany handlowej we wspólnej strefie wolnego handlu.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przedstawiając w ubiegłym tygodniu w parlamencie cele polityki wewnętrznej i zagranicznej oświadczył, że Kijów chce, by po wygaśnięciu kontraktu z Gazpromem, państwa UE kupowały od niego gaz na wschodniej granicy Ukrainy, a nie, jak dziś, na zachodniej.

„W związku z tym, że kontrakt kończy się w 2019 roku, chcemy z pomocą Unii Europejskiej przeprowadzić rewolucyjną zmianę w organizacji tranzytu gazu” – mówił.

Poroszenko wyjaśniał, że Ukraina chce sprzedawać usługi tranzytowe państwom unijnym, a nie Rosji. Europejskie firmy, które nabywałyby rosyjski gaz na wschodniej granicy Ukrainy mogłyby następnie przechowywać go w ukraińskich zbiornikach podziemnych.

Ukraina od prawie dwóch lat nie kupuje gazu ziemnego od Gazpromu, lecz zużywa gaz z własnego wydobycia oraz surowiec kupowany na Zachodzie i dostarczany do tego państwa w ramach tzw. rewersu.

W 2019 roku Rosja ma zamiar ukończyć budowę rurociągu Nord Stream 2, który ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w 2011 roku gazociągu Nord Stream i prowadzić do Niemiec. Po oddaniu gazociągu do użytku Moskwa zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Budowie Nord Stream 2 sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)