Libańska organizacja Hezbollah, sojusznik prezydenta Syrii Baszara el-Asada, ogłosiła zwycięstwo w wojnie w Syrii - podał we wtorek libański dziennik "Al-Akhbar". Deklaracja ta związana jest z sukcesami armii rządowej w walce z dżihadystami na wschodzie kraju.

"Wygraliśmy wojnę w Syrii. Pozostają małe walki" - ogłosił na uroczystościach religijnych przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah. Lider szyickiej organizacji dodał, że "upadł kierunek innego projektu (w Syrii)", a przeciwnicy Asada chcą teraz negocjować.

Popierany przez Iran Hezbollah wysłał do Syrii tysiące bojowników. Dzięki pomocy Moskwy, Teheranu oraz właśnie Hezbollahu rząd w Damaszku osiągnął liczne sukcesy wojskowe i odzyskał znaczne terytoria opanowane przez rebeliantów na zachodzie Syrii, co pozwoliło mu na rozpoczęcie operacji militarnej przeciwko Państwu Islamskiemu (IS) w kierunku doliny Eufratu na wschodzie kraju.

Ofensywa wojsk reżimu Asada w kierunku Dajr az-Zaur rozpoczęła się 17 sierpnia i - jak wskazała agencja Reutera - była błyskawiczna. 5 września syryjska armia połączyła się z oddziałami, które ponad trzy lata były otoczone w tym mieście przez bojowników IS. Trwają walki z dżihadystami o kontrolę nad całym miastem.

Ewentualne opanowanie Dajr az-Zaur przez syryjską armię nie oznacza końca rywalizacji z kurdyjsko-arabskim sojuszem Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) o bogatą w ropę dolinę Eufratu. Armia syryjska chciałaby również doprowadzić do otwarcia korytarza lądowego łączącego Syrię i Liban z Iranem, do czego nie chce dopuścić SDF.(PAP)

mobr/ mc/