76 lat temu Niemcy utworzyli w KL Auschwitz obóz pracy dla jeńców sowieckich. Ogółem do Auschwitz trafiło co najmniej 15 tys. jeńców; przeżyła garstka. Wśród ofiar byli Polacy z Kresów wcieleni do Armii Czerwonej.

Według szacunków historyków, spośród jeńców przywiezionych do KL Auschwitz ok. 12 tys. zostało objętych ewidencją obozową, a 3 tys. nie zarejestrowano, zabijając wkrótce po deportacji.

Zdaniem historyka z Muzeum Auschwitz Adama Cyry, Polacy w sowieckich mundurach pochodzili przede wszystkim z Kresów Południowo-Wschodnich II Rzeczypospolitej. „Zostały one zajęte w wyniku agresji (Sowietów – PAP) z 17 września 1939 r., a następnie (…) włączone do Związku Sowieckiego. Mieszkańcy (…) poddani zostali represjom przez okupanta” – napisał na swym blogu.

Na podstawie dekretu sowieckich władz z 29 listopada 1939 r. mieszkańcom zajętych terenów II RP nadawano przymusowo obywatelstwo ZSRS. „Narzucanie obywatelstwa miało na celu m.in. usankcjonowanie powołania tysięcy młodych Polaków do Armii Czerwonej. Część z nich w trakcie działań wojennych dostała się do niemieckiej niewoli” – wyjaśnił Cyra.

Pierwszych kilkuset jeńców sowieckich, głównie komisarzy politycznych, Niemcy deportowali do Auschwitz jeszcze w lipcu 1941 r., krótko po napaści na swojego niedawnego sojusznika. W ciągu kilku dni wszyscy zostali zamordowani podczas pracy lub przez SS.

Następny transport liczył ok. 600 jeńców. Umieszczono ich w piwnicach bloku 11. 3 września 1941 r. wraz z grupą 250 chorych Polaków i 10 innych więźniów skazanych na śmierć, zostali zgładzeni w czasie pierwszego masowego uśmiercania cyklonem B. Wśród tych jeńców także byli Polacy. Mówili o tym więźniowie, który wynosili zwłoki. W kieszeniach mundurów znajdowali m.in. dokumenty z polskimi nazwiskami.

Adam Cyra zacytował relację byłego więźnia Kazimierza Hałgasa. „Wyjmowaliśmy te dokumenty, oglądali i oddawali esesmanom. (…) W pewnej chwili zauważyłem podpis pisany alfabetem łacińskim. (…) Co najmniej trzecia część tych dokumentów, co przeszły przez moje ręce, miała polskie podpisy i polskie imiona. Mariany, Kazimierze, Zbigniewy, Stanisławy, Wojciechy powtarzały się bardzo często. Byli to młodzi chłopcy z okolic Stanisławowa, Stryja, Sambora i Lwowa” - wspominał.

Historyk podkreślił, że nie zachowały się żadne dokumenty obozowe, które pozwoliłyby odtworzyć wykaz nazwisk jeńców sowieckich wówczas zgładzonych. „Stąd też wspomniani Polacy na zawsze pozostaną anonimowymi ofiarami KL Auschwitz. Nigdy już nic bliżej nie dowiemy się o ich kresowych korzeniach, podobnie jak i o pozostałych jeńcach sowieckich, którzy wraz z nimi zginęli” – podkreślił.

Obóz pracy dla jeńców Niemcy utworzyli ok. 15 września 1941 r. Wydzielili w tym celu dziewięć bloków i ogrodzili je drutem kolczastym pod napięciem. Między dwoma z nich mieściła się brama wejściowa, nad którą umieścili napis "Russisches Kriegsgefangenen Arbeitslager".

W wydzielonym obozie pierwsi jeńcy zostali osadzeni 7 października. Była to grupa 2014 żołnierzy z obozu jenieckiego Lamsdorf (Łambinowice koło Opola). Byli w stanie skrajnego wyczerpania fizycznego i psychicznego. W tym miesiącu Niemcy deportowali ogółem ok. 10 tys. jeńców z Lamsdorfu, a także z obozu Neuhammer (Świętoszów).

Sowieccy jeńcy wojenni byli pierwszą grupą więźniarską w obozie Auschwitz, której tatuowano numery ewidencyjne.

Z deportacjami do obozu jenieckiego zbiegł się w czasie początek budowy obozu Auschwitz II-Birkenau. Niemcy zatrudnili przy tym jeńców. Zajmowali się m.in. rozbiórką domów po wysiedlonej ludności polskiej oraz melioracją i niwelacją terenu przeznaczonego dla potrzeb powstającego obozu.

Niemcy traktowali jeńców z wyjątkową brutalnością. Najtrudniejszym okresem była zima z 1941 na 1942 r. Jeńcy pracowali ponad siły. Ubrani byli nierzadko tylko w drelichy, bez bielizny. Mrozy sięgały wówczas -35 st. C. Dziesiątkował ich głód. Chorych dobijano zastrzykami fenolu. Półżywi ginęli pod kolbami karabinów. W październiku 1941 r. życie straciło 1255 jeńców, w listopadzie 3726, w grudniu 1912. Dniem największej liczby zgonów był 4 listopada 1941 r. - zginęły 352 osoby.

Obóz jeniecki szybko pustoszał. Z początkiem marca 1942 r. więźniów przeniesiono do Auschwitz II-Birkenau. Przy życiu pozostało ich wówczas jedynie 945. Ich liczba wciąż malała. 1 kwietnia 1942 r. było ich już tylko 352, a 1 maja 1942 r. 186. Wprawdzie docierały kolejne transporty, ale były coraz mniej liczne. W listopadzie 1943 r. zostało deportowanych 75 jeńców. Ostatniemu z nich wytatuowano numer RKG-10706.

17 stycznia 1945 r. na ostatnim apelu stawiło się 96 jeńców sowieckich.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.

Marek Szafrański (PAP)