Ponad połowa gmin miejskich w Katalonii chce pomóc w organizacji zaplanowanego na 1 października referendum niepodległościowego w tym autonomicznym regionie Hiszpanii. Plebiscyt odbędzie się przy wsparciu wolontariuszy, których zgosiło się już ok. 17 tys.

Jak poinformował w piątek kataloński rząd Carlesa Puigdemonta, 560 burmistrzów gmin miejskich Katalonii, spośród wszystkich 948 istniejących w tym regionie, zadeklarowało już pomoc w organizacji referendum niepodległościowego.

Plebiscyt, którego organizację chce zablokować rząd Hiszpanii, ma się odbyć dzięki wsparciu wolontariuszy. W piątek, po zaledwie jednym dniu od rozpoczęcia ich spisu, rząd Katalonii ujawnił, że ma już blisko 17 tys. osób, które chcą pomóc w referendum.

Udział wolontariuszy w organizacji plebiscytu ma wyręczyć katalońskich samorządowców, którzy w czerwcu otrzymali od władz centralnych w Madrycie listy informujące o konsekwencjach prawnych, jakie zostaną wyciągnięte wobec urzędników pomagających w referendum.

W czwartek hiszpański Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z prawem przyjętą dzień wcześniej ustawę parlamentu Katalonii umożliwiającą rozpisanie referendum w sprawie secesji regionu. Wicepremier Hiszpanii Soraya Saenz de Santamaria zapowiedziała krótko przed tym głosowaniem, że Madryt zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego o unieważnienie tej decyzji.

Tymczasem jak ujawniła Neus Lloveras, przewodnicząca Stowarzyszenia Gmin Miejskich na Rzecz Niepodległości (AMI), mimo gróźb Madrytu porządku w lokalach wyborczych 1 października pilnować będzie katalońska policja.

"Obecność funkcjonariuszy policji podczas tego głosowania, podobnie jak i wszystkich wcześniejszych, wynika z naszych przepisów. Należy to po prostu do kompetencji policji" - powiedziała Neus Lloveras.

Władze w Madrycie zapowiadały już wielokrotnie, że zablokują organizację katalońskiego plebiscytu, gdyż "jest on niezgodny z konstytucją". Ostrzegły, że "do referendum nie dojdzie, gdyż jest ono nielegalne", a hiszpański rząd odpowie na "wszelkie działania, które przejdą od zapowiedzi do faktów".

W czerwcu prokurator generalny Hiszpanii Manuel Maza zapowiedział, że wymiar ścigania podejmie działania wobec osób fizycznych i prawnych, które pomogą w organizacji plebiscytu niepodległościowego. Wkrótce po tej deklaracji ruszyły kontrole w firmach przygotowujących urny wyborcze oraz karty do głosowania.

W czwartek hiszpański prokurator generalny poinformował, że skieruje do sądu pozew przeciwko premierowi Puigdemontowi oraz członkom jego rządu, którzy są odpowiedzialni za organizację referendum w Katalonii.