Sąd Okręgowy w Opolu skazał na karę 6 lat pozbawienia wolności 28-letniego Krzysztofa N., który odurzył narkotykami i zgwałcił swoją znajomą. Wcześniej za ten sam czyn sąd I instancji skazał mężczyznę na 8 lat więzienia.

Według ustaleń śledztwa do zdarzenia doszło latem ubiegłego roku. Podczas imprezy plenerowej w Nysie Krzysztof N. spotkał swoją znajomą. W drodze powrotnej zaprosił ją do swojego mieszkania i poczęstował drinkiem, w którym była rozpuszczona pigułka gwałtu. Ofiara straciła przytomność. Gdy się ocknęła, była sama. Uciekła przez okno i pojechała do szpitala. Tam potwierdzono, że została zgwałcona i podano jej narkotyki.

Prowadzący sprawę policjanci ustalili, że Krzysztof N. nagrał sceny gwałtu na telefonie. Gdy już skończył, zostawił nieprzytomną kobietę w zamkniętym mieszkaniu i pojechał do znajomych kontynuować zabawę. Po zatrzymaniu nie przyznał się do winy. Został oskarżony o gwałt i narażenie ofiary na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Przed sądem I instancji prokurator i oskarżyciel posiłkowy domagali się kary 5 lat pozbawienia wolności.

Sąd Rejonowy w Nysie wymierzył oskarżonemu karę 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo orzekł zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej przez trzy lata po opuszczeniu zakładu karnego oraz nakazał wypłacenie 20 tys. zł zadośćuczynienia. Od wyroku odwołał się obrońca Krzysztofa N., który domagał się uniewinnienia swojego klienta. Sąd apelacyjny utrzymał zakaz kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonej oraz wysokość zadośćuczynienia finansowego. Zmniejszył jednak karę pozbawienia wolności do 6 lat.

"Sąd wziął pod uwagę wiek i dotychczasową niekaralność podsądnego oraz brak dostatecznego uzasadnienia dla wysokości kary pozbawienia wolności, tak bardzo odbiegającej od tego, czego oczekiwał oskarżyciel publiczny i posiłkowy" - powiedziała PAP Aneta Rempalska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.

Proces był prowadzony z wyłączeniem jawności.

Wyrok jest prawomocny.

Marek Szczepanik (PAP)