Rząd Kolumbii i rebelianci z Armii Wyzwolenia Narodowego (ELN) ogłosili w poniedziałek, że porozumieli się w sprawie dwustronnego zawieszenia broni, które ma obowiązywać od 1 października. Rozejm uzgodniono dwa dni przed przyjazdem papieża Franciszka do kraju.

Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos powiedział, że zawieszenie broni "wstępnie będzie obowiązywać przez 102 dni, czyli do 12 stycznia przyszłego roku i zostanie przedłużone, jeśli będzie przestrzegane i jeśli nastąpi postęp w negocjacjach".

"Priorytetem jest ochrona ludności, więc w tym czasie ustaną porwania, ataki na ropociągi i inne wrogie akty wymierzone w ludność cywilną" - dodał Santos.

ELN regularnie bombarduje instalacje naftowe i często dla okupu lub w celach politycznych porywa Kolumbijczyków oraz obcokrajowców.

Obie strony od dawna przekonywały, że pielgrzymka Franciszka do Kolumbii będzie dobrą okazją do ogłoszenia rozejmu. Rząd wyjaśnił, że szczegóły oraz metody weryfikacji przestrzegania zawieszenia broni wciąż są dopracowywane i dlatego nie wejdzie ono w życie już teraz.

Papież przyleci do Kolumbii w środę po południu lokalnego czasu. Podczas pięciodniowej pielgrzymki oprócz Bogoty odwiedzi też miasta Villavicencio, Medellin i Cartagena.

Jest to pierwszy rozejm ogłoszony przez rebeliantów z ELN, drugiej pod względem znaczenia po Rewolucyjnych Siłach Zbrojnych Kolumbii (FARC) partyzantki w Kolumbii. ELN od lutego prowadzi rozmowy pokojowe z rządem w sprawie zakończenia trwającego ponad 50 lat konfliktu. Mimo negocjacji, które toczą się w stolicy Ekwadoru, Quito, ELN dotychczas nie chciało powstrzymać się od porywania zakładników dla okupu, ataków bombowych i wymuszeń od zagranicznych firm naftowych i górniczych.

W kwietniu rebelianci zabili uprowadzonego Rosjanina ormiańskiego pochodzenia, który próbował uciec.

"Mówiliśmy, że wizyta papieża Franciszka powinna być dodatkowym czynnikiem motywującym do przyspieszenia prac nad porozumieniem" - napisało ELN na stronie internetowej. "Gdy minie świętowanie obecności Franciszka, będziemy kontynuować działania na rzecz deeskalacji konfliktu, dopóki nie nastąpi całkowity pokój" - dodali bojownicy.

Ponad 220 tys. ludzi zginęło w Kolumbii w wyniku konfliktu wojska z FARC, ELN i innymi formacjami paramilitarnymi. FARC podpisało w ub. roku porozumienie pokojowe z rządem w Bogocie.