Amerykański resort bezpieczeństwa przedstawił w czwartek pierwsze projekty muru, który prezydent Donald Trump zamierza zbudować wzdłuż granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, aby powstrzymać nielegalną imigrację i przemyt narkotyków.

Planowane zbudowanie pierwszych fragmentów muru na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, jak powiedział w czwartek p.o. zastępcy komisarza Urzędu Imigracyjnego i Egzekwowania Ceł (Immigration and Custom Enforcement ICE) Ronald D. Vitiello, jest "kamieniem milowym" na drodze do spełnienia podstawowej obietnicy wyborczej prezydenta. Trump podczas kampanii uczynił budowę takiej gigantycznej zapory na granicy Stanów Zjednoczonych z ich południowym sąsiadem podstawowym hasłem swojego programu wyborczego. Granica Stanów Zjednoczonych z Meksykiem ma ponad 3,1 tys. km.

Pierwsze cztery prototypowe fragmenty planowanego muru, przedstawione przez cztery firmy biorące udział w przetargu, to betonowe bloki o wysokości od 6 do 10 metrów i o długości ok. 10 metrów.

Każdy z tych prototypowych fragmentów, które zostaną zbudowane blisko siebie w okolicach San Diego w Kalifornii, będzie kosztował od 400 do 500 tys. USD. Cztery prototypowe fragmenty zostaną zbudowane z funduszy, jakie ICE otrzymało w budżecie na 2017 rok budżetowy.

Wśród czterech firm, które zbudują na podstawie przedstawionych przez siebie projektów prototypy muru, dwie mają siedziby w stanach graniczących z Meksykiem: jedna w Teksasie, a druga w Arizonie.

Vitiello poinformował, że komisja nadzorująca przetarg wybierze najlepszy z czterech zakwalifikowanych do konkursu projektów, kierując się w swojej ocenie estetyką, trwałością, wytrzymałością i stopniem trudności sforsowania przez ludzi.

Cztery "testowe" fragmenty muru zostaną zbudowane w odległości ok. 50 metrów od granicy. Stworzona w ten sposób "strefa bezpieczeństwa" od linii granicy do muru będzie nadzorowana za pomocą urządzeń elektronicznych.

W przyszłym tygodniu podlegający resortowi bezpieczeństwa kraju urząd imigracyjny ICE wybierze cztery projekty muru, wykonanego nie z betonu, lecz - jak powiedział p.o. zastępcy komisarza ICE - z “alternatywnych materiałów".

Przedstawiciel ICE poinformował, że mur, którego budowa jest priorytetem dla prezydenta Trumpa, nie będzie postawiony wzdłuż całej granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, ale "tylko tam, gdzie będzie to konieczne".

Trump podczas przelotu prezydenckim Air Force One nad granicą z Meksykiem w lipcu tego roku powiedział reporterom, że ostatecznie mur będzie miał łączną długość od 1,1 tys. do 1,4 tys. km.

"Nie musimy budować muru wzdłuż całej granicy, bo jest wiele naturalnych przeszkód. Mamy góry, mamy kilka gwałtownych, niebezpiecznych rzek, są tereny tak niedostępne, że nikt właściwie nie próbuje przekroczyć tam granicy" - powiedział wtedy Trump.

Mimo różnych palących potrzeb budżetowych, jak np. pomoc ofiarom huraganu Harvey, Trump nie zmierza zrezygnować ze spełnienia swojej kontrowersyjnej obietnicy wyborczej.

W projekcie budżetu na rok budżetowy 2018, który rozpocznie się już za miesiąc, 1 października, Trump zwrócił się do Kongresu o przyznanie na pierwszą fazę budowy muru 1,6 miliarda dolarów. Groził nawet, że jeśli Kongres nie przyzna tych funduszy, to doprowadzi do tzw. shutdown, czyli zawieszenia działalności rządu federalnego.

Zdaniem ekspertów z brytyjskiej firmy inwestycyjnej Bernstein, budowa proponowanego przez Trumpa muru, a właściwie kombinacji murów, płotów i zasieków, będzie kosztowała od 15 do 25 miliardów USD.

Sam Donald Trump w jednym z wywiadów podczas swojej kampanii wyborczej w ubiegłym roku ocenił koszt realizacji swojej głównej obietnicy wyborczej na 8 miliardów dolarów.