Białoruski opozycjonista Mikoła Statkiewicz odbywa karę pięciu dni aresztu za akcję 30 marca, kiedy to rozpostarł „na minutę” historyczną, nieuznawaną przez oficjalne władze biało-czerwono-białą flagę Białorusi – poinformowała żona polityka Maryna Adamowicz.

Informacja o aresztowaniu Statkiewicza na pięć dni pojawiła się w sobotę, jednak wówczas nie było wiadomo, czego dotyczyła ta kara.

W poniedziałek Maryna Adamowicz zapoznała się z wyrokiem sądu i przekazała portalowi „Biełorusskije Nowosti”, że karę zasądzono 15 maja za działania jej męża, które miały miejsce 30 marca.

Tego dnia Statkiewicz wraz z innymi aktywistami opozycji przed budynkiem aresztu witał wychodzących z niego opozycjonistów, skazanych wcześniej za udział w pokojowym proteście z okazji Dnia Wolności 25 marca. Opozycjonista na chwilę rozpostarł wówczas biało-czerwono-białą flagę.

Biało-czerwono-biała flaga oraz herb Pogoni były oficjalnymi symbolami państwowymi Białorusi od 1991 r. do 1995 r., kiedy z inicjatywy prezydenta Alaksandra Łukaszenki zastąpiono je symbolami nawiązującymi do czasów radzieckich.

Portal Biełorusskije Nowosti przypomina, że Statkiewicz 9 sierpnia został zaocznie skazany jeszcze na 15 dni aresztu za nieuzgodnioną z władzami stolicy akcję protestu przeciwko manewrom wojskowym Białorusi i Rosji, która odbyła się 3 lipca. Możliwe jest zatem, że polityk spędzi w areszcie w sumie 20 dni.

Maryna Adamowicz uważa, że umieszczenie jej męża w areszcie może być związane z planowaną przez niego na 8 września kolejną akcją protestu przeciwko manewrom Zapad-2017.

Białorusko- rosyjskie manewry strategiczne Zapad-2017 odbędą się na terytorium Białorusi w dniach 14-20 września.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)