Liderowi niezależnych związków zawodowych pracowników przemysłu elektronicznego Białorusi Hienadziowi Fiadyniczowi postawiono zarzut uchylania się od płacenia podatków – poinformował w poniedziałek Komitet Śledczy Białorusi.

„Przewodniczący Białoruskiego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Elektronicznego (REP) usłyszał zarzut z art. 243 p. 2. Kodeksu Karnego Białorusi (uchylanie się od płacenia podatków w szczególnie dużym rozmiarze)" – oświadczyła rzeczniczka KŚ Julia Hanczarowa, którą cytuje niezależne Radio Swaboda.

Urzędniczka dodała, że wobec Fiadynicza zastosowano środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania miejsca zamieszkania. Drugim oskarżonym jest księgowy związku zawodowego REP Ihar Komlik, który od 2 sierpnia przebywa w areszcie.

Jak powiedział Swabodzie sam Fiadynicz, zarzuty postawiono mu 11 sierpnia.

Postępowanie karne przeciwko działaczom niezależnego związku zawodowego wszczął 2 sierpnia Komitet Kontroli Państwowej (KGK), który w komunikacie informował, że „otworzyli oni w imieniu związku zawodowego konta w bankach zagranicznych, na które stale wpływały duże sumy pieniędzy (chodzi o setki tysięcy dolarów USA)”, a które mężczyźni mieli wykorzystywać do „wzbogacenia się”.

Sprawa została następnie przekazana Komitetowi Śledczemu Białorusi. Według Fiadynicza organy śledcze zarzucają mu niezapłacenie podatku w wysokości 22 tys. rubli (równowartość ok. 30 tys. euro według kursu z 2011 roku) od kwoty otrzymanej w 2011 r. Mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności od trzech do siedmiu lat - podaje Radio Swaboda.

Wszczęcie postępowania karnego wobec niezależnych działaczy potępili białoruscy obrońcy praw człowieka i opozycjoniści.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)