28-letni strażak z ochotniczej straży pożarnej został zatrzymany za podkładanie ognia na północy Włoch, kraju, w którym panuje susza i codziennie wybuchają nowe pożary lasów i zarośli - podała w piątek policja. To kolejny taki przypadek w ostatnich dniach.

Nagranie z kamery bezpieczeństwa pokazuje, jak strażak podpalał żywopłoty i kosze na śmieci. Następnie wracał do remizy, ogłaszał alarm i jechał z innymi strażakami na miejsce pożaru, by go ugasić.

Śledczy są zdania, że od 2014 roku do marca br. 28-latek wywołał co najmniej siedem pożarów.

W poniedziałek na Sycylii zatrzymano 15 członków ochotniczej straży pożarnej, których podejrzewa się o wywoływanie pożarów. Robili to, by dostać potem wynagrodzenie za udział w akcji gaszenia ognia, które wynosi 10 euro za godzinę.

Główny włoski związek zawodowy straży pożarnej zaapelował o lepszą selekcję kandydatów na strażaków pod kątem ich profili psychologicznych. Wskazano, że cięcia budżetowe doprowadziły do niedoborów w szeregach strażaków zawodowych i częstszego sięgania po ochotników w sytuacjach kryzysowych.

W czwartek wieczorem pod Rzymem zatrzymano 42-letnią kobietę, która podpalała chaszcze na nieużytkach.