We wtorek po godz. 22 protestujący przeciwko planowanej ustawie o Sądzie Najwyższym przeszli sprzed Pałacu Prezydenckiego ponownie pod Sejm. Skandują m.in. "wolność, równość, demokracja!". Odśpiewano też hymn narodowy. Do protestujących wyszli liderzy sejmowej opozycji.

Sejm po godz. 23 ma przystąpić do II czytania zgłoszonego przez PiS poselskiego projektu ustawy o SN.

Przed przystąpieniem do niego, do protestujących przed Sejmem wyszli liderzy opozycji, m.in. szef PO Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru.

"Będziemy walczyć całą noc, ale mieliśmy świadomość tego, że mamy formalnie rzecz biorąc mniej głosów niż oni, w zawiązku z tym będziemy wydłużać (obrady)" - mówił Schetyna. "To jest początek, wszystko przed nami" - dodał. "Liczymy się, że dziś będziemy całą noc w Sejmie, ale będziemy z wami, będziemy silni waszą siłą, jutro będziemy pod Pałacem Prezydenckim wieczorem, będziemy tam wszyscy, będzie cała Warszawa" - dodał lider PO. Jego słowa zostały nagrodzone oklaskami. "Dziś jesteśmy razem i będziemy do samego końca rządów tej złej władzy. Jesteśmy tu by dać świadectwo, że nie ma zgodny na dyktaturę" - mówił poseł PO Borys Budka.

Przedstawiciel organizatorów demonstracji wezwał by nie odnosić się źle do policjantów. "To nie jest ZOMO, ci ludzie dobrowolnie przyszli do policji, a teraz są wykorzystywani jako narzędzia" - mówił.