Do marszałka Sejmu trafił w czwartek wniosek o rejestrację komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" wraz z projektem ustawy liberalizującym przepisy aborcyjne i 1 tys. zebranych podpisów. Projekt przewiduje m.in. prawo kobiet do legalnego przerwania ciąży do 12. tygodnia.

Marszałek Sejmu ma teraz 14 dni na rejestracje Komitetu. Następnie autorzy projektu będą mieli 3 miesiące na zbiórkę 100 tys. podpisów.

Jak powiedziała na konferencji prasowej wicepełnomocniczka Komitetu Anna Karaszewska, władza ogranicza prawa kobiet i ich możliwość do decydowania o własnym życiu i własnej rodziny. "Spycha kobiety do roli narzędzia, nie traktuje jako pełnowartościowe podmioty prawa. Kobietom w Polsce się nakazuje, kobietom się zabrania, władza wie lepiej co jest dla nich ważne. Nie ma dzisiaj wątpliwości, że ograniczanie prawa kobiet do samostanowienia, ograniczanie kobiet prawa do przerywania ciąży to jest przemoc" - mówiła Karaszewska.

Jej zdaniem ograniczenie prawa kobiet do autonomii może powodować zagrożenie dla ich zdrowia i życia. "Obrona praw kobiet jest naszym obowiązkiem" - zaznaczyła.

Proponowana przez Komitet ustawa obejmuje m.in. przywrócenie pełni praw reprodukcyjnych, prawo do legalnego przerwania ciąży do końca 12. tygodnia. Ponadto projekt przewiduje wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół, łatwy i darmowy dostęp do antykoncepcji, przywraca antykoncepcję awaryjną bez recepty. Reguluje również stosowanie klauzuli sumienia przez lekarzy-ginekologów.

Wsparcie dla projektu zadeklarowały Inicjatywa Feministyczna, Partia Zieloni, SLD oraz Partia Razem. A także stowarzyszenia Ogólnopolski Strajk Kobiet, Kongres Kobiet, Dziewuchy Dziewuchom, Inicjatywa Polska, Marsz Godności, Fundacja Izabeli Jarugi-Nowackiej i Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

Poprzedni projekt, przygotowany przez Komitet "Ratujmy Kobiety" został odrzucony przez Sejm we wrześniu zeszłego roku.

W myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.

Zbiórkę podpisów pod projektem ograniczającym dopuszczalność aborcji zapowiedziała Fundacja Życie i Rodzina "Zatrzymać Aborcję", która chce wprowadzić zakaz aborcji ze względu na wady płodu. (PAP)