Prezydent USA Donald Trump w swoim wystąpieniu na pl. Krasińskich odniósł się do tego, co ważne dla Polski i Polaków, a także pokazał priorytety amerykańskiej polityki zagranicznej - powiedział PAP prof. Zbigniew Lewicki. Jego zdaniem, wystąpienie Trumpa było "świetnie skonstruowane".

"Przemówienie było doskonałe, bo było świetnie skonstruowane" - powiedział w czwartek Kierownik Katedry Amerykanistyki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie prof. Zbigniew Lewicki. W jego ocenie, było to "dojrzałe i mądre przemówienie przywódcy wielkiego mocarstwa".

"Zawierało z jednej strony emocjonalne odniesienie do tego, co jest ważne dla Polski i Polaków, a z drugiej strony pokazanie pewnych priorytetów w amerykańskiej polityce zagranicznej. Można się było na początku obawiać, czy (Trump) poradzi sobie z tym podwójnym zadaniem, ale poradził sobie" - dodał Lewicki.

"Jeśli chodzi o Polskę sprawa jest oczywista - poruszył wszystkie ważne struny, ale przy okazji w sposób bardzo ciekawy przekazał - przez analogię historyczną - jak silnym zagrożeniem, czy wrogiem dla Polski jest ogólnie biorąc Moskwa. Nie chciał tego mówić teraz, żeby nie zrazić Putina przed rozmowami, które go czekają, ale dał to wyraźnie do zrozumienia, więc z tego punktu widzenia było to bardzo dobrze pomyślane" - podkreślił profesor.

Zwrócił także uwagę, że Trump szczegółowo i wielokrotnie wracał do historii Polski. Jak dodał, nikt przedtem w taki sposób nie mówił o sprawach polskich.

Lewicki powiedział także, że Trump wskazał największe wyzwanie, czyli "walkę z ekstremalnym terroryzmem muzułmańskim". "I to jest to sformułowanie, którego nigdy nie użył np. Obama, i przed którym Obama się bronił, a które jest kluczowe. Nie ma co udawać, że jest inaczej, i że to nie jest istotny element dziś" - dodał Lewicki. (PAP)