O szerszy dostęp do nowoczesnych terapii i wprowadzenie refundowanej rehabilitacji urologicznej zaapelowali we wtorek do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła pacjenci ze schorzeniami urologicznymi z ośmiu organizacji pozarządowych.

List otwarty do ministra zdrowia, przekazany też do wiadomości premier Beacie Szydło, pacjenci wystosowali podczas trwającego od poniedziałku do środy w Katowicach 47. Kongresu Naukowego Polskiego Towarzystwa Urologicznego (PTU).

Pacjenci proszą o: poszerzenie dostępu do nowoczesnych i sprawdzonych od lat na świecie świadczeń medycznych, takich jak operacje z użyciem robota, urealnienie wyceny zabiegów urologicznych wykonywanych z powodów nowotworowych (np. z powodu raka stercza), które mają od dawna udowodnioną kliniczną skuteczność, co najmniej do wysokości tych, jakie osiągane są w radioterapii.

Chcą też finansowania nowoczesnych procedur diagnostycznych w urologii onkologicznej, np.: PET, skoncentrowania finansowania wysokospecjalistycznych procedur urologicznych w wybranych ośrodkach referencyjnych, zwiększenia dostępu do refundowanych terapii farmakologicznych najnowszych generacji, które nie tylko wydłużają życie, lecz także poprawiają jego jakość, a także wprowadzenia refundowanej rehabilitacji urologicznej.

Pacjenci wskazali też w liście na potrzebę zwiększenia dostępu do nowoczesnych środków pomocniczych, takich jak cewniki czy środki absorpcyjne, wprowadzenia zakupów centralnych i odnawianie nowoczesnych technologii - podobnie jak w kardiochirurgii czy onkologii - oraz zapewnienia udziału prezesa PTU oraz konsultanta krajowego w dziedzinie urologii w gremiach wyznaczających kierunki polityki zdrowotnej.

"Realizacja powyższych postulatów doprowadzi, naszym zdaniem, do pełnego wykorzystania potencjału jaki oferują nam, pacjentom, polscy urolodzy. Ze względu na zmiany demograficzne (starzejące się społeczeństwo) oraz zmiany cywilizacyjne, osób szukających pomocy u urologów ciągle przybywa. O tym, jaka jest skala problemu, niech świadczy chociażby fakt udziału nowotworów wywodzących się z układu moczowo-płciowego u obu płci w łącznej liczbie nowotworów rozpoznawanych w Polsce i w Europie. Jest ich ponad 25 proc." – napisali pacjenci do ministra.

"Z dużym rozczarowaniem przyjęliśmy brak jakiejkolwiek Pana reakcji na zeszłoroczny apel naszych środowisk. Przez ostatnie 12 miesięcy nie znalazł Pan czasu, aby się z nami spotkać, co więcej, żaden z powyższych postulatów nie został dotąd zrealizowany" – dodali. (PAP)