Ambasador Rosji na Białorusi Aleksandr Surikow zapewnił w piątek w Mińsku, że rosyjskie wojska zostaną wycofane z Białorusi od razu po zakończeniu wrześniowych manewrów Zapad-2017.

„To planowe manewry. Od razu po ich zakończeniu wojska zostaną wycofane z Białorusi do miejsc dyslokacji” – powiedział w piątek na konferencji prasowej Surikow, cytowany przez agencję Interfax-Zachód.

Dyplomata zauważył, że niektóre media spekulują na ten temat. „Czasem aż robi się wstyd, że mogą rodzić się takie myśli” – ocenił.

Białoruskie niezależne media pisały m.in. o ryzyku wykorzystania przez Rosję manewrów, by pozostawić część sił wojskowych na terytorium Białorusi.

Zdaniem Surikowa współpraca wojskowa Białorusi i Rosji ma „charakter praktyczny”.

Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad odbywają się co dwa lata, na przemian na terytorium jednego z dwóch państw. W tym roku zaplanowane są na wrzesień na Białorusi.

Surikow wypowiedział się również na temat wprowadzenia kontroli na granicy białorusko-rosyjskiej, dotychczas – od ponad 20 lat – otwartej w związku z funkcjonowaniem państwa związkowego Białorusi i Rosji. Chodzi m.in. o zmianę statusów lotów z Białorusi z wewnętrznych na międzynarodowe.

„Jest to związane z tym, że Rosja wzmacnia walkę z terroryzmem, z tzw. Państwem Islamskim, zwłaszcza w Syrii. (…) I otwarta granica pomiędzy Rosją i Białorusią, nie wykluczamy tego, może zostać wykorzystana przez bojowników Państwa Islamskiego, biorąc pod uwagę wprowadzony przez Białoruś ruch bezwizowy dla obywateli 80 państw przez lotnisko w Mińsku” – oświadczył rosyjski ambasador.

Pięciodniowy ruch bezwizowy przez lotnisko międzynarodowe w Mińsku funkcjonuje od lutego 2017 r.