Przejście na emeryturę to prawo, nie obowiązek – podkreślał w poniedziałek w Kielcach doradca prezydenta RP Cezary Kochalski. Pod koniec tego roku, według nowych przepisów będzie mogło przejść na emeryturę około 331 tys. osób w całym kraju.

Spotkanie w stolicy regionu świętokrzyskiego odbyło się w ramach kampanii informacyjnej "Godny Wybór. Przywrócenie wieku emerytalnego", realizowanej wspólnie przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Kancelarię Prezydenta oraz NSZZ "Solidarność".

1 października wchodzi w życie ustawa obniżająca wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn; ustawa uchwalona przez Sejm 16 listopada ubiegłego roku była jedną z obietnic wyborczych prezydenta Andrzeja Dudy.

Prof. Kochalski podkreślił, że przywrócenie wieku emerytalnego da obywatelom prawo przejścia na emeryturę, ale nie jest to obowiązek. "O przejściu na emeryturę decyduje wiele uwarunkowań m.in. sprawy zdrowotne czy aktualna sytuacja na rynku pracy. Ale to sami zainteresowani, w oparciu o konkretną wiedzę, którą chcemy im podczas takich spotkań dostarczyć, muszą zdecydować, czy nadal chcą być aktywni zawodowo" – mówił, dodając, że to uwarunkowania ekonomiczne powinny zachęcać ludzi do pozostania na rynku pracy.

"Obywatele sami będą mieli możliwość decydowania, czy czują się na siłach, żeby dłużej pracować, czy powinni już odpocząć i cieszyć się zasłużoną emeryturą. Taką decyzję warto podjąć świadomie. Ale to oni będą o tym decydować, a nie politycy" – podkreślał z kolei wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Krzysztof Michałkiewicz.

Wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Bogdan Kubiak zwracał uwagę, że nowa ustawa, to także efekt kilkuletniego wysiłku i zaangażowania działaczy związkowych, którzy w 2011 roku po podwyższeniu wieku emerytalnego zaczęli zbierać podpisy w referendum w tej sprawie.

"Ale walczyliśmy nie tylko o obniżenie wieku emerytalnego. Prowadziliśmy też kampanie o wzroście wynagrodzenia minimalnego, o warunkach pracy, oskładkowaniu umów cywilno-prawnych. Te wszystko wpływa na zwiększenie składki emerytalnej, a więc na wysokość emerytury. O wysokości tego świadczenia decyduje nie tylko staż pracy" – przypomniał Kubiak

Według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pod koniec roku po wprowadzeniu nowych przepisów będzie mogło przejść na emeryturę około 331 tys. osób w całym kraju, a w samym województwie świętokrzyskim około 13 tys. "Dotychczas około 85 proc. ubezpieczonych w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego decydowało się przechodzić na emeryturę. Teraz szacujemy, że ta liczba będzie mniejsza, dlatego że sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza" – podkreślił dyrektor ZUS w Kielcach Paweł Kaleta. Podał, że w ZUS-ie we wrześniu będzie działał już nowy system informatyczny, dostosowany do zmieniających się przepisów.

Kaleta dodał, że od 1 lipca w kieleckim oddziale, inspektoratach i biurach terenowych do dyspozycji klientów uruchomione zostaną stanowiska doradców ubezpieczeniowych.

"Taki doradca wyjaśni potencjalnym emerytom, od czego zależy wysokość emerytury. Dodatkowo wyliczy też w kalkulatorze emerytalnym wysokość prognozowanego świadczenia, w zależności od wskazanego przez klienta momentu zakończenia pracy. Tym samym pośrednio doradcy podpowiedzą, kiedy warto skorzystać z uprawnień emerytalnych, tak, by cieszyć się z wyższego świadczenia" – dodał.

We wrześniu kielecki oddział ZUS będzie w dwa dni w tygodniu pracował do godz. 18. W październiku wydłużony czas pracy będzie obowiązywał przez cały tydzień.