To co PO opowiada na temat nieruchomości przy ul. Srebrnej należącej do władz Fundacji Lecha Kaczyńskiego to dramatyczna próba przykrycia afery ekshumacyjnej, która ciągle trwa; to wszystko bajki - podkreślił we wtorek wicemarszałek Sejmu, przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki.

Rzecznik prasowy PO Jan Grabiec poinformował w poniedziałek, że Platforma składa wniosek do komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w stolicy o zbadanie sprawy nieruchomości, której właścicielem jest spółka Srebrna, a pośrednio jako członek władz Fundacji Lecha Kaczyńskiego prezes PiS Jarosław Kaczyński.

O tę sprawę pytany był w Radiowej Trójce Terlecki, który podkreślił, że posłowie PO "czepiają się różnych rzeczy, a tonący chwyta się brzytwy".

Zdaniem Terleckiego to, co mówi PO na temat tej nieruchomości "to wszystko są bajki. "Rzeczywiście były czasy, kiedy uwłaszczały się różne instytucje i różne firmy państwowe tyle, że od tego czasu tak liczne kontrole i badania tej sprawy się odbywały, że wyciąganie teraz tego jest niepoważne" - zaznaczył wicemarszałek Sejmu.

Działania PO przewodniczący klubu PiS nazwał "dramatyczną próbą przykrycia afery(ekshumacyjnej), która ciągle trwa. "Posłowie Platformy, którzy się specjalizują w przykrywaniu poważnych kłopotów będą obchodzić wszystkie stacje radiowe i telewizyjne i opowiadać różne bajki" - podkreślił Terlecki.

Dodał, że "raz na rok, raz na dwa lata jakaś gazeta opisuje tę całą niesłychanie skomplikowaną sprawę", ale - jak mówił - "nie ma w tym nic, co byłoby jeszcze ukryte, czy podlegało jakimś dochodzeniom".

Wicemarszałek pytany był również, czego się spodziewa po pracach komisji weryfikacyjnej. "Mnie najbardziej sprawia satysfakcję to, że w tych aferach znajdzie się liczne grono bardzo wpływowych i bardzo liczących się prawników. To są kancelarie adwokackie, to są sędziowie, to są ludzie, którzy od lat działali na pograniczu prawa" - mówił Terlecki.

Na pytanie, czy PiS ma wolę polityczną rozwiązania spraw reprywatyzacyjnych tzw. "dużą ustawą" wicemarszałek odparł, że "to jest trudna sprawa". Dodał, że "są w klubie PiS posłowie, którzy się tym zajmują, czy przygotowują jakieś rozwiązania. Nie wiem czy coś z tego będzie, bo to jest tak trudne i społecznie skomplikowane" - zaznaczył Terlecki.