Nowoczesna to jedyna partia w parlamencie, która ma całościowy program i która nie składa propozycji, które są niepoliczone - mówił w czwartek lider tej partii Ryszard Petru. Zapowiedział, że Nowoczesna będzie podliczała propozycje gospodarcze zgłaszane przez inne ugrupowania.

Na czwartkowej konferencji prasowej Petru wskazywał, że ważne jest to, aby partie polityczne "realizowały po wyborach to, co obiecują przed wyborami".

"Ważne jest też to, żeby partie nie ścigały się na populizm, nie składały propozycji, które są nierealistyczne" - mówił.

Petru oświadczył, że Nowoczesna jest "jedyną partią w parlamencie, która ma całościowy program, która jako jedyna nie składa propozycji, które są niepoliczone". "Naszą główną dewizą jest zasada, że aby wydać, trzeba wcześniej zarobić" - mówił.

Lider Nowoczesnej zaapelował do innych partii, aby nie ścigały się, kto da więcej, szczególnie że - jak stwierdził - "nie ma z czego Polakom dać i to jest tak naprawdę oszukiwanie Polek i Polaków".

"Nowoczesna mówiła to samo przed wyborami, we wrześniu 2016 r., kiedy przyjmowaliśmy program gospodarczy i całościowy dla Polski i to samo mówimy teraz" - podkreślił Petru.

Odnosząc się do rządowego programu Rodzina 500 plus ocenił, że wymaga on głębokiej korekty. Zaznaczył, że Nowoczesna, jako jedyna partia głosowała przeciwko temu programowi proponując, aby był on skierowany tylko do osób ubogich i średnio zamożnych. "Proponowaliśmy i proponujemy, aby program ten był tylko dla tych, którzy pracują" - dodał.

Odnosząc się do kwestii systemu emerytalnego, Petru stwierdził, że Polakom należą się godne i wysokie emerytury, które powodowałyby, że po zakończeniu aktywności zawodowej, życie Polaków byłoby na wysokim poziomie albo na poziomie przyzwoitym. "Dlatego wiek emerytalny musi być podwyższony" - oświadczył szef Nowoczesnej.

"Im dłużej żyjemy, tym wyższy musi być wiek emerytalny i Nowoczesna deklaruje, że po przejęciu władzy podwyższymy wiek emerytalny po to, aby emerytury były znacznie wyższe niż obecnie" - powiedział Petru.

Zadeklarował też, że uchodźców należy przyjmować dobrowolnie, a nie na zasadzie narzuconych kwot. "Ważne jest to, żeby uchodźców przyjmować w sposób przewidywalny, w taki sposób, żeby wiedzieć, co im zaproponować, jak zająć się nimi, żeby to nie było realizowane w sposób chaotyczny" - mówił.

Petru ocenił, że Polska nie jest "świetnie przygotowana" na przyjmowanie uchodźców. "Poszczególne samorządy i być może też parafie - są" - stwierdził.

Odnosząc się do kwestii płacy minimalnej Petru wskazywał, że nie może być ona za wysoka, bo powoduje to, że "część osób ląduje w szarej strefie". Jego zdaniem, płaca minimalna może być podwyższana wraz ze wzrostem średniej płacy, ale "nie może rosnąć szybciej niż średnia, bo to spowoduje, że część ludzi wyląduje albo na bezrobociu, albo w szarej strefie".

"W ramach debaty konstytucyjnej w parlamencie będziemy zgłaszać propozycję, żeby zasada zrównoważonego budżetu była wpisana do konstytucji" - zapowiedział Petru. Jego zdaniem zrównoważony budżet ma chronić przed zadłużeniem i ryzykiem bankructwa.

Petru zadeklarował, że Nowoczesna będzie podliczała wszystkie propozycje gospodarcze zgłaszane przez inne partie. "Będziemy pokazywać, ile one kosztują, o ile zwiększą dług albo o ile ewentualnie podwyższą podatki" - podsumował. (PAP)