Mężczyzna, który w czwartek staranował samochodem policyjną blokadę i ranił trzech funkcjonariuszy, wcześniej najprawdopodobniej napadł na księdza w okolicach Bogatyni. Jest też sprawcą rozboju, do którego doszło przed dwoma dniami – podała prokuratura.

Jak powiedziała w piątek podczas konferencji prasowej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Violetta Niziołek, mężczyzna najprawdopodobniej w czwartek dokonał rozboju na księdzu w miejscowości Opolno-Zdrój w okolicach Bogatyni i ukradł samochód marki Renault. "Ksiądz został uderzony w głowę, najprawdopodobniej kostką brukową" - powiedziała prokurator.

Mężczyzna był poszukiwane przez policję w okolicach Jeleniej Góry. Ustawiono blokadę policyjną. "Mężczyzna widząc blokadę nie zwolnił, ale z całym impetem uderzył w dwa radiowozy. Do szpitala w Jeleniej Górze przewieziono trzech policjantów, jeden z nich opuścił już szpital, dwóch pozostało na obserwacji. Odnieśli lekkie obrażenia" - powiedziała prokurator.

Mężczyzna po otrzymaniu pomocy medycznej trafił do aresztu; miał przy sobie woreczki z amfetaminą – podała prokuratora. Jak dodała, jeszcze dziś 40-letni Tomasz E. ma usłyszeć zarzuty.

"Ustalamy, czy jest on sprawcą rozboju dokonanego na księdzu. Bez wątpienia był sprawą rozboju dokonanego dwa dni wcześniej na starszej kobiecie, mieszkance Bogatyni. Kobieta znała napastnika, więc nie mamy wątpliwości" - powiedziała Niziołek.(PAP)