Co najmniej 19 osób zginęło, a 13 zostało rannych w następstwie zawalenia się w piątek w nocy góry śmieci w dzielnicy slumsów w stolicy Sri Lanki, Kolombo, na skutek intensywnych deszczy - poinformowały w sobotę lankijskie władze.

Co najmniej 600 osób straciło dach nad głową. Wśród ofiar śmiertelnych jest pięcioro dzieci.

Lankijskie wojsko wciąż przeszukuje miejsce tragedii w celu odnalezienia ewentualnych ocalałych pod olbrzymimi zwałami śmieci. Udało się uratować cztery żywe osoby.

Nie wiadomo, czy pod zwałami śmieci są jeszcze jakieś osoby.

Do wypadku doszło na północnym wschodzie Kolombo podczas lokalnych obchodów Nowego Roku. Mierzące 91 metrów wysokości wysypisko śmieci zawaliło się wskutek namoknięcia po ulewnych deszczach, choć władze nie wykluczają również "aktu sabotażu" - powiedział rzecznik policji Priyantha Jayakody.

Centrum ds. zarządzania katastrofami poinformowało w sobotę, że osobom, których domostwa zostały zniszczone albo są zagrożone zniszczeniem, zapewniono schronienie w pobliskich szkołach.

Okoliczni mieszkańcy regularnie alarmują w sprawie dewastacji środowiska na skutek istnienia na otwartym powietrzu liczącej 23 mln ton góry śmieci, do której codziennie dorzucanych jest około 800 ton kolejnych odpadów stałych. (PAP)

kot/