Wojewoda i przedstawiciele władz Opola oraz Dobrzenia Wielkiego uważają protest głodowy w związku z decyzją rządu o powiększeniu stolicy regionu za bezzasadny - poinformowała po wtorkowym spotkaniu stron rzeczniczka wojewody Martyna Kolemba.

Spotkanie odbyło się na zaproszenie wojewody opolskiego. Uczestniczyli w nim przedstawiciele zarządów gminy Opole oraz Dobrzenia Wielkiego, wojewoda opolski Adrian Czubak oraz biskup opolski Andrzej Czaja. Powodem rozmów była sytuacja w gminie Dobrzeń Wielki, gdzie od tygodnia kilka osób wznowiło strajk głodowy przeciwko decyzji rządu o powiększeniu stolicy regionu kosztem czterech podopolskich gmin.

"Wojewoda, w trosce o życie i zdrowie protestujących, zainicjował spotkanie, podczas którego przedstawione zostały ustalenia zawarte w trakcie trwania mediacji oraz ich plan realizacji" - napisała w komunikacie po zakończonym spotkaniu Kolemba.

Jak dodała, podczas spotkania "szczegółowo omówione były kwestie bliskie każdemu mieszkańcowi, a więc kwestie związane z edukacją, infrastrukturą oraz transportem".

"Wójt gminy Dobrzeń Wielki potwierdził, że pomimo zerwanych mediacji, rozmowy samorządu z miastem Opole trwają. Ponadto, wszystko wskazuje na to, że obie strony są na dobrej drodze do porozumienia. Najbliższe tygodnie to jedynie kwestia doprecyzowania wspólnego kompromisu" - podkreśliła rzeczniczka wojewody.

Zdaniem Kolemby, zarówno strony konfliktu, jak i wojewoda jako przedstawiciel rządu uważają powrót do protestu głodowego za bezzasadny. "Żądania, które padły podczas niedawnej głodówki zostały zrealizowane. Grupa protestujących spotkała się i z przedstawicielem Rządu w terenie, jak i z Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Apelujemy do zaprzestania protestu głodowego. Rozmowy obu stron trwają i chcą ze sobą współpracować. Wojewoda – na bieżąco – pozostaje w kontakcie z Wójtem Dobrzenia Wielkiego, jak i Prezydentem Opola" - podkreśliła rzeczniczka w komunikacie.

Protestujący o efektach rozmowy dowiedzieli się od PAP. Uczestniczący w głodówce Michał Pytlik z Partii Razem nie chciał komentować treści komunikatu. "Był u nas kilkanaście minut temu nasz biskup. Z tego, co usłyszeliśmy od niego, istnieje szansa na rozwiązanie konfliktu z uwzględnieniem zdania mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki" - podkreślił.

"Dzisiaj ma się do nas przyłączyć piąta osoba, a do końca tygodnia spodziewamy się kolejnych dwóch protestujących. Dla nas ważne jest, by rząd uwzględnił to, co nam obiecywał minister SWiA Mariusz Błaszczak. Strony znalazły porozumienie w trakcie mediacji polegające na powrocie części gminy w stare granice - choć bez elektrowni Opole. Chcemy tylko poszanowania wcześniejszych ustaleń" - powiedział Pytlik.

Decyzję o powiększeniu Opola podjął rząd 19 lipca 2016 roku. Rozporządzenie weszło w życie 1 stycznia 2017 roku. Przeciwko rozporządzeniu protestowali samorządowcy, mieszkańcy, organizacje mniejszości narodowych, Rzecznik Praw Obywatelskich i politycy opozycji.

W drugi dzień świat Bożego Narodzenia grupa przeciwników "Dużego Opola" podjęła głodówkę w Gminnym Ośrodku Kultury w Dobrzeniu Wielkim. Protest trwał kilkanaście dni. Zakończył się z chwilą rozpoczęcia mediacji prowadzonych przez zawodowego mediatora Anetę Gibek-Wiśniewską.

Mediacje zostały zerwane przez prezydenta miasta Opole. Powodem był udział członków zespołu mediacyjnego gminy Dobrzeń Wielki w "Marszu Samorządności" 19 marca 2017 roku, co prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski uznał za złamanie zasad mediacji. Mimo to, władze Opola zadeklarowały przekazanie gminie Dobrzeń Wielki ponad 30 mln złotych w ciągu najbliższych kilku lat tytułem wyrównania strat wynikających z utraty dochodów po odłączeniu z gminy elektrowni wraz z przylegającymi terenami przemysłowymi. (PAP)