Kompleks składający się ze stadionu piłkarskiego, sześciu pełnowymiarowych boisk treningowych i hali sportowej ma powstać w Katowicach do 2021 roku – ogłosił w czwartek prezydent miasta Marcin Krupa.

Stadion będzie miał pojemność 12 tys. z możliwością rozbudowy do 15 tys., hala – 3000. Jedno z boisk treningowych będzie zadaszone.

Obecnie piłkarze walczącego o awans do ekstraklasy GKS grają na starym obiekcie mogącym pomieścić ok. 7,5 tys. kibiców. Siatkarze beniaminka PlusLigi większość meczów rozgrywali w małej hali w dzielnicy Szopienice (1500 miejsc), a kilka w Spodku (11 tysięcy).

Początkowo planowana była tylko budowa stadionu w innym miejscu niż obecny. Ostatecznie powstanie większy kompleks.

„Popatrzyliśmy na to, co dzieje się w dużym, wielosekcyjnym GKS. Chcemy stworzyć dobre warunki do trenowania młodzieży. Przeprowadziliśmy badania geologiczne i analizy środowiskowe dotyczące możliwości budowy. Wyszły dobrze. Konkurs architektoniczno-urbanistyczny zostanie ogłoszony na początku lipca” – poinformował Krupa.

Piłkarze GKS zgodnie z harmonogramem powinni zagrać na nowej arenie wiosną 2021 roku. W przypadku wcześniejszego awansu do ekstraklasy będą mogli korzystać z obecnego stadionu, na którym już rozpoczął się „niewielki face lifting”. Zdaniem prezydenta nie da się jeszcze oszacować kosztów budowy kompleksu.

„Jest na to za wcześnie. Ale żadnych +wodotrysków+ nie planujemy. To ma być funkcjonalna i ładna sportowa wizytówka Katowic. Jeśli chodzi o finasowanie, to są różne opcje oparte na kredytowaniu. Szukamy tanich możliwości na realizację obiektu” – dodał.

Siatkarze hitowe mecze mają rozgrywać w Spodku, który zgromadził na ostatnim ligowym spotkaniu z Jastrzębskim Węglem ok. pięciu tysięcy kibiców.

Samorząd Katowic ma 78 proc. udziałów w wielosekcyjnym GKS, który prowadzi także ekstraligową drużynę hokeistów i drugoligowy zespół piłkarek nożnych.

Piotr Girczys (PAP)