Choć samochodów na polskich drogach jest jak na lekarstwo, już trwa walka o to, kto zarobi na ich ładowaniu. W wyścigu biorą udział m. in. Energa, Innogy, PGE i Greenway - pisze w piątek "Rzeczpospolita".

Płocki koncern, mający ok. 35 proc. udziału w polskim rynku i ponad 1,7 tys. stacji, zebrał właśnie oferty na budowę własnych punktów szybkiego ładowania aut elektrycznych - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita".

PKN Orlen na razie nie ujawnia planów budowy stacji ładowania. Z informacji gazety wynika, że możliwe jest wyposażenie w nie stacji na trasie Warszawa - Poznań, a potem do granicy Niemiec.

Przygotowanie sieci do sprzedaży paliw alternatywnych jest zgodne z jego strategią na lata 2017-2021. Do tej pory udostępnił ładowarki Tesli na dwóch stacjach w Polsce (w Kostomłotach i Katowicach )i w Niemczech - podaje "Rzeczpospolita".

"Budowa stacji dla aut elektrycznych to dobra przymiarka do zmiany modelu biznesowego i dywersyfikacji źródeł przychodu na rynku (klasycznych paliw - red.), który prędzej czy później się skurczy" - mówi prof. Konrad Świrski z Politechniki Warszawskiej.(PAP)