Wyjście W. Brytanii z UE musi odbyć się w spokojny sposób, przy zapewnieniu bliskiej współpracy gospodarczej między stronami - oświadczyła w środę organizacja BusinessEurope. Zrzeszenie firm energetycznych chce utrzymania zintegrowanego rynku handlu energią.

Po dziewięciu miesiącach od referendum, w którym większość obywateli wielkiej Brytanii zdecydowała, że chce opuścić UE, w środę rząd w Londynie notyfikował w Brukseli ten zamiar, uruchamiając szacowany na dwa lata proces wychodzenia kraju ze Wspólnoty.

"Decyzja Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE rozpoczyna okres niepewności. Z tego powodu kluczowe jest zorganizowanie Brexitu w sposób uporządkowany i konstruktywny" - głosi wydane w Brukseli oświadczenie BusinessEurope, organizacji skupiającej 40 federacji kręgów gospodarczych z 34 krajów europejskich.

Stowarzyszenie zwróciło uwagę, że znaczna część miejsc pracy zarówno w UE, jak i w Wielkiej Brytanii zależy od eksportu i procesów produkcyjnych, które są głęboko zakorzenione w całej Europie. Dlatego należy unikać tworzenia niepotrzebnych przeszkód dla handlu i inwestycji oraz nieuczciwych warunków konkurencji - wskazało.

Europejski biznes chce, by nowy model unijno-brytyjskich relacji po Brexicie opierał się na zachowaniu jednolitego rynku z jego czterema swobodami, utrzymaniu możliwie bliskich stosunków gospodarczych między Wielką Brytanią a UE, a także na zapewnieniu płynnego przejścia do przyszłej umowy handlowej, by biznes mógł się przygotować i dostosować do nowej sytuacji.

Inne z postulatów dotyczą łagodzenia niekorzystnych efektów Brexitu dla firm i obywateli, jak najszybszego zapewnienia pewności prawnej oraz włączenia do dyskusji wszystkich zainteresowanych stron w celu odpowiedniego zajęcia się ważnymi kwestiami, włączając w to stawki i procedury celne, dostęp do rynku i zbieżność regulacyjną.

"W interesie zarówno Unii Europejskiej, jak i Zjednoczonego Królestwa jest dążenie do wzajemnie korzystnych relacji w przyszłości na równych warunkach. Wyjście Wielkiej Brytanii z UE musi przebiegać w spokojny, płynny sposób. Negocjacje powinny być prowadzone w duchu partnerstwa (...)" - czytamy w oświadczeniu.

Osobne stanowisko w związku z uruchomieniem Brexitu wydało stowarzyszanie EURELECTRIC, reprezentujące interesy przemysłu elektroenergetycznego w UE. Branża ta chciałaby, aby negocjacje dotyczące wewnętrznego rynku energii w UE były prowadzone z oderwaniu od rozmów o jednolitym rynku. Wyjście z tego ostatniego, niezależnie od konsekwencji, zapowiedziała brytyjska premier Theresa May.

"EURELECTRIC wierzy w korzyści płynące z wolnego i uczciwego handlu elektrycznością w Europie. W interesie wszystkich konsumentów energii jest utrzymanie integracji rynku energetycznego i zminimalizowanie barier w handlu" - oświadczył sekretarz generalny organizacji Kristian Ruby.

Stowarzyszanie podkreśliło, że Wielka Brytania odegrała znaczącą rolę w rozwijaniu zliberalizowanych rynków energetycznych, utworzeniu pierwszego na świecie znaczącego systemu handlu pozwoleniami na emisję gazów cieplarnianych, a także we wspieraniu bezpieczeństwa energetycznego w Europie w kontekście jej geopolitycznych relacji z sąsiadami.

"Biorąc pod uwagę wzajemne korzyści i znaczenie energii dla obu stron w zapewnianiu mocy gospodarce i społeczeństwu, EURELECTRIC uważa, że współpraca dotycząca energii powinna być tak ścisła, jak to tylko możliwe" - czytamy w oświadczeniu.

Sektor energetyczny opowiada się za współpracą "27" z Londynem w sprawach klimatycznych oraz pozostaniem Wielkiej Brytanii w unijnym systemie handlu emisjami CO2 (EU ETS). Jeśli Wielka Brytania nie musiałaby obciążać swoich firm czy energetyki dodatkowymi kosztami za pozwolenia na emisję, brytyjska gospodarka zyskałaby przewagę konkurencyjną nad przedsiębiorstwami z UE.

EURELECTRIC chce też utrzymania na Wyspach Brytyjskich obowiązujących w UE reguł środowiskowych. "Należy rozważyć wprowadzenie szerokiego zakresu prawodawstwa UE dotyczącego ochrony środowiska jako części umowy między UE a Wielką Brytanią. Niektóre z wymogów będą miały duży wpływ na transgraniczny handel energią elektryczną i powinny zostać utrzymane" - podkreślono w oświadczeniu.

Stowarzyszenie spodziewa się, że skomplikowanych negocjacji w sprawie Brexitu nie uda się zakończyć w niecałe dwa lata, dlatego postuluje przyjęcie porozumień przejściowych odnoszących się do energii, aby zapobiec potencjalnym problemom.

Choć proces wyjścia Wielkiej Brytanii z UE powinien zakończyć się w ciągu dwóch lat, same negocjacje potrwają około 18 miesięcy, od początku czerwca br. do przełomu października i listopada 2018 roku. Reszta czasu potrzebna jest na przyjęcie wytycznych i zatwierdzenie efektu rokowań.