Koszalińska prokuratura umorzyła śledztwo ws. ponad 2 mln zł spadku ze Stanów Zjednoczonych, które miała przywłaszczyć szczecinecka kancelaria prawna. Spadkobiercy nie otrzymali środków, a firma domaga się pieniędzy za swoje usługi.

Sprawa ma swój początek w Stanach Zjednoczonych, gdzie zmarła Polka, która przekazała rodzinie mieszkającej w Polsce pieniądze w spadku. Część spadkobierców, której przypadło ponad 2 mln zł podpisała z kancelarią prawną ze Szczecinka (Zachodniopomorskie) umowy, że za pośrednictwem spółki wykażą przed amerykańskim sądem ich prawa do spadku.

"Szczecinecka firma za pośrednictwem niemieckiej kancelarii, z którą współpracowała, przekazała odpowiednie dokumenty do sądu w Stanach Zjednoczonych" – powiedział PAP w środę prokurator Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. "Osoby, które podpisały umowę ze szczecinecką firmą, dowiedziały się później, że inni spadkobiercy otrzymali już pieniądze ze spadku, podczas gdy oni nadal ich nie mieli. Wystąpili wtedy do kancelarii ze Szczecinka z żądaniem, żeby wypłacić im środki" – dodał.

Spadkobiercy dowiedzieli się, że spadek, na który czekają, jest już na koncie niemieckiej kancelarii. "Kancelaria ze Szczecinka poinformowała, że przekaże spadkobiercom wszystkie pieniądze po rozliczeniu się za usługi, które wykonała na podstawie zawartej umowy. Spadkobiercy natomiast przyznali, że odmówili rozliczenia. Wobec tego szczecinecka i niemiecka kancelarie stwierdziły, że nie przekażą spadkobiercą pierwszej transzy spadkowej” – powiedział Gąsiorowski.

O sporze między spadkobiercami i kancelariami dowiedział się amerykański sąd, który nabrał wątpliwości, że spadek szybko zostanie przekazany spadkobiercom i zażądał zwrotu środków. Pieniądze wróciły do Stanów Zjednoczonych i są w dyspozycji tamtejszego sądu.

"Prokuratura okręgowa w Koszalinie definitywnie stwierdziła, że postępowanie należy umorzyć, ponieważ nie mamy do czynienia z przestępstwem przywłaszczenia mienia lub jego kradzieży" – powiedział Gąsiorowski. Jak dodał, spór między spadkobiercami, którzy złożyli wcześniej zawiadomienie o przywłaszczeniu, a kancelariami, musi rozsądzić sąd cywilny.

Na postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa zażalenie złożyli spadkobiercy, ale koszaliński sąd okręgowy uznał, że prokurator ma w tej sprawie rację – dodał Gąsiorowski. (PAP)