25 maja przed sądem w Myszkowie (Śląskie) powinien ruszyć proces b. prezydenta Zawiercia Ryszarda M. Częstochowska prokuratura zarzuciła mu popełnienie dziesięciu przestępstw - dziewięć z nich dotyczy korupcji, a jeden niedopełnienia obowiązków.

Informację o planowanym terminie rozpoczęcia procesu przekazano we wtorek PAP w Prokuraturze Okręgowej w Częstochowie oraz Sądzie Rejonowym w Myszkowie. Jeszcze przed rozpoczęciem procesu, 21 kwietnia, przed myszkowskim sądem odbędzie się posiedzenie organizacyjne, na którym zostaną ustalone terminy kolejnych rozpraw – powiedział PAP prezes sądu Karol Gondro.

Choć w aktach sprawy są materiały niejawne, proces w swej zasadniczej części powinien być otwarty dla dziennikarzy i publiczności. Z wyłączeniem jawności odbędą te rozprawy, podczas których stronom będą prezentowane materiały tajne.

Akt oskarżenia częstochowska prokuratura wysłała w czerwcu 2016 r. Pierwotnie trafił on do sądu w Zawierciu, jednak tamtejsi sędziowie wyłączyli się w prowadzenia tej sprawy. Częstochowski sąd okręgowy w tej sytuacji przeniósł proces do sądu w Myszkowie.

Akt oskarżenia objął pierwotnie pięć osób: poza b. prezydentem Zawiercia, b. wiceprezydenta tego miasta Marka K., dwóch przedsiębiorców Czesława I. i Bartłomieja K. oraz kierownika budowy, której inwestorem było miasto. Ryszardowi M. prokurator przedstawił 10 zarzutów popełnienia przestępstw, z których dziewięć dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych, a jeden niedopełnienia obowiązków służbowych i wejścia w porozumienie w toku postępowania przetargowego.

71-letni dziś M. po raz pierwszy został zatrzymany w lipcu 2014 r. Na trzy miesiące trafił wtedy do aresztu, wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji. Mimo to nie wrócił już do wykonywania obowiązków prezydenta - został zawieszony w obowiązkach służbowych. Na początku 2016 r. M. został zatrzymany po raz kolejny - przedstawiono mu wówczas następne zarzuty; pozostał na wolności za zwiększonym ze 100 tys. zł do 200 tys. zł poręczeniem majątkowym.

Według śledztwa, w latach 2009-2014 Ryszard M. przyjął od przedsiębiorcy Czesława I. korzyści majątkowe w łącznej kwocie 130 tys. zł. Łapówki te miały być wręczane w związku z inwestycjami prowadzonymi przez Urząd Miasta w Zawierciu (zagospodarowanie zieleńca, budowa socjalnych budynków mieszkalnych, budowa i wyposażenie parku przemysłowo-technologicznego) oraz przez Starostwo Powiatowe w Zawierciu (termomodernizacja przychodni lekarskich). Przyjęcie korzyści w związku z ostatnią inwestycją dotyczy okresu, w którym M. pełnił funkcję starosty zawierciańskiego.

Ponadto M., jako prezydent Zawiercia, miał przyjąć od Bartłomieja K. łapówki na ok. 40 tys. zł, a także kolejne o wartości od 50 do 500 zł - od trzech osób prywatnych. W jednym z tych przypadków łapówka (według wcześniejszych informacji kosz z alkoholem i słodyczami) została wręczona w zamian za załatwienie podpisania umowy najmu mieszkania. W wątku mieszkania komunalnego prokurator przedstawił też zarzut przyjęcia 1 tys. zł łapówki zastępcy prezydenta Markowi K.

Ryszard M. według prokuratury nie dopełnił również obowiązków służbowych zatajając w 2013 r., w trakcie przetargu dotyczącego budowy socjalnych budynków mieszkalnych, posiadane informacje o braku spełnienia warunków przetargowych przez firmę Czesława I. Przed zakończeniem tego przetargu b. prezydent ujawnił też przedsiębiorcy sposób rozstrzygnięcia postępowania i dopuścił go do rozpoczęcia robót. W tej sprawie zarzut poświadczenia nieprawdy co do daty rozpoczęcia prac budowlanych usłyszał też kierownik budowy Krzysztof G.

Ryszard M. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Do stawianych im zarzutów nie przyznali się także Marek K. i Krzysztof G. Do winy przyznali się natomiast i złożyli obszerne wyjaśnienia Czesław I. oraz Bartłomiej K. Ten pierwszy dobrowolnie poddał się karze i został już skazany przez zawierciański sąd.

W wydanym jesienią 2014 r. oświadczeniu b. prezydent zapewnił, że jest niewinny i nigdy nie złamał prawa; stawiane mu zarzuty określił jako "co najmniej absurdalne". W wyborach nie ubiegał się o ponowny wybór na prezydenta, został natomiast radnym powiatu zawierciańskiego.

Za korupcję może grozić kara pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat, a za poświadczenie nieprawdy w dokumentach - od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. W akcie oskarżenia prokurator uznał, że Ryszard M. uczynił sobie z popełnionych przestępstw stałe źródło dochodu, co skutkuje surowszą odpowiedzialnością karną.(PAP)