Rosja destabilizuje Ukrainę, realizując w Donbasie scenariusz z Naddniestrza – oświadczył wiceszef administracji prezydenta Petra Poroszenki ds. polityki zagranicznej Kostiantyn Jelisiejew, w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla gazety „Siegodnia”.

„To, z czym mamy obecnie do czynienia, to podstępne przekształcanie (sytuacji w Donbasie) w scenariusz naddniestrzański. Dlatego nie wykluczamy przeprowadzenia (przez separatystów) referendów, czy nawet fałszywych wyborów lokalnych, od których Rosja będzie się odżegnywała, lecz faktycznie będzie je popierała i propagowała” – powiedział.

Jelisiejew zapewnił, że Kijów uważnie obserwuje wydarzenia w Donbasie i robi wszystko dla koordynacji i mobilizacji międzynarodowej koalicji proukraińskiej, by podejmowała ona naciski na Moskwę w celu realizacji mińskich ustaleń w sprawie uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy.

„Jednak w odróżnieniu od Naddniestrza i według naszych prognoz, Rosja nie jest zainteresowana wstrzymaniem działań wojennych, ostrzałów i dywersji w Donbasie. Eskalując napięcie stara się rozchwiać sytuację polityczną i gospodarczą w państwie (ukraińskim), stworzyć tak zwaną kontrolowaną niestabilność, by nie pozwolić Ukrainie na sukcesy w realizacji reform” – podkreślił prezydencki minister.

Jelisiejew powtórzył, że władze Ukrainy nadal rozpatrują rozmowy w formacie normandzkim (Niemcy, Francja, Ukraina, Rosja) jako ważny instrument rozwiązania konfliktu wokół Donbasu i dał do zrozumienia, że nie opowiadają się na razie za jego rozszerzeniem.

Urzędnik pytany był w tym kontekście przez dziennikarzy o niedawną wizytę szefa polskiego MSZ Witolda Waszczykowskiego w Kijowie, podczas której omawiano m.in. kwestię ewentualnego rozszerzenia grona państw czuwających nad procesem pokojowym na wschodzie Ukrainy.

„To pytanie należałoby zadać stronie polskiej. Ja jeszcze raz chcę podkreślić, że życzenie strony ukraińskiej to za mało i potrzebna jest zgoda innych uczestników. Jesteśmy wdzięczni stronie polskiej za gotowość pomagania Ukrainie i liczymy, że nadal będzie ona aktywnie wspierała nas w celu podołania wyzwaniom, z którymi styka się Ukraina” – powiedział.

„Uważam na przykład, że dobrym fundamentem dla dalszego rozwoju dobrego klimatu stosunków dwustronnych byłaby rezygnacja niektórych polskich polityków z upolityczniania tematu skomplikowanych stron naszej wspólnej historii i jej ciągłej eksploatacji na korzyść rosyjskiej propagandy” – podkreślił Jelisiejew w rozmowie z gazetą „Siegodnia”. (PAP)