Kirgiska policja użyła w sobotę granatów hukowych do rozpędzenia w Biszkeku kilkusetosobowego zgromadzenia protestujących przeciwko zatrzymaniu tego dnia byłego deputowanego Sadyra Żaparowa. Zatrzymano niemal 70 uczestników protestu.

Sobotnia konfrontacja ujawnia wzmagające się napięcie polityczne w tym środkowoazjatyckim państwie, które przygotowuje się do listopadowych wyborów prezydenckich.

Służby bezpieczeństwa poinformowały, że Żaparow, były deputowany nacjonalistycznej partii Ata Żurt (Ojczyzna), który według mediów zamierza kandydować w wyborach prezydenckich, został zatrzymany w sobotę, tuż po powrocie do kraju. Polityk spędził trzy lata za granicą, na uchodźstwie z własnego wyboru. Byłego deputowanego oskarża się o wzięcie jako zakładnika przedstawiciela władz w trakcie manifestacji antyrządowych w roku 2013.

Wkrótce po tym jak w sobotę zatrzymano Żaparowa ok. 500 jego zwolenników zebrało się przed siedzibą służb bezpieczeństwa w centrum Biszkeku. Domagali się uwolnienia polityka. Według MSW niektórzy protestujący zachowywali się bardzo agresywnie i rzucali w policjantów butelkami; zatrzymano 68 osób.

Żaparow był członkiem kirgiskiego rządu i doradcą poprzedniego prezydenta kraju Kurmanbeka Bakijewa, który tak samo jak jego poprzednik Askar Akajew został odsunięty od władzy w wyniku ogólnokrajowych protestów.

Obecny prorosyjski prezydent Ałmazbek Atambajew nie może się ponownie ubiegać o fotel prezydencki - pisze Reuters. Kilku polityków zapowiedziało chęć udziału w wyborach, lecz na razie nie ma jawnego faworyta w liczącym około 6 milionów mieszkańców kraju, w którym większość stanowią muzułmanie.

Pod koniec lutego władze zatrzymały jednego z liderów kirgiskiej opozycji Omurbeka Tekebajewa w ramach śledztwa w sprawie korupcji w firmie telekomunikacyjnej. Jego stronnicy twierdzą, że zarzuty wobec Tekebajewa są całkowicie sfabrykowane. Polityk, który na razie nie ogłosił, czy wystartuje w wyborach prezydenckich, niedawno domagał się, aby prezydenta Atambajewa objąć procedurą impeachmentu. Wzywał też władze do przeprowadzenia śledztwa przeciwko szefowi państwa i jego rodzinie, zarzucając im korupcję. (PAP)

mmp/ ap/