Nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług pociągnęła na sobą zmiany w kodeksie karnym skarbowym. Podatnicy narażeni są zatem na surowsze sankcje za nadużycia podatkowe. Osobom biorących udział w przestępstwach podatkowych grozi też kara pozbawienia wolności.

Nowelizacja ustawy o VAT, a zarazem zmiany w kodeksie karnym skarbowym, weszły w życie pod hasłem uszczelniania ściągalności podatku. Ustawodawcy decyzję o zmianach tłumaczą wzrostem luki w VAT od 2008 roku. Jest to różnica między podatkiem teoretycznie należnym (teoretyczny dochód budżetu państwa) a faktycznie pobranym (rzeczywista stawka zasilenia budżetu państwa). Uszczelnienie, czyli dążenie do tego, by rzeczywiste wpływy podatkowe były zgodne z ich oczekiwanym wymiarem, ma - w ocenie ustawodawców - zapewnić stabilność i bezpieczeństwo państwa.

- W 2013 r. organy kontroli skarbowej wykryły fikcyjne faktury na kwotę 19,7 mld zł, w 2014 r. na kwotę 33,7 mld zł, a w 2015 r. już na kwotę 81,9 mld zł – czytamy w uzasadnieniu. Modyfikacji uległ art. 38 KKS. Ustawodawca wylicza przypadki, w których uzasadnione jest nadzwyczajne obostrzenie kary. Nowe kategorie przestępstw zyskały czynności tj. wystawianie fikcyjnych faktur VAT oraz ich podrabianie i przerabianie w celu użycia jako autentycznych.W myśl noweli, karą więzienia od 3 do 15 lat byłoby w myśl noweli zagrożone fałszowanie faktur o wartości przekraczającej 5 mln złotych. Za fałszowanie faktur o wartości przewyższającej 10 mln złotych, grozić będzie 25 lat więzienia.

Nowelizacja VAT nakazuje też podatnikom składanie deklaracji w formie elektronicznej. Zmiana wprowadza odpowiedzialność karną za wykroczenie skarbowe polegające na złożeniu deklaracji z pominięciem zastosowania środków komunikacji elektronicznej. Wprowadzenie penalizacji za niezachowanie wymaganej formy deklaracji (niezłożenie jej za pomocą środków komunikacji elektronicznej) wiąże się z koniecznością pozyskiwania jak najszybciej danych fiskalnych do analizy, w obszarach, w których ustawodawca zdecydował, że są najbardziej narażone na nadużycia (przede wszystkim VAT). Jak twierdzą ustawodawcy, przesłanie deklaracji w formie papierowej wiąże się zwykle nie tylko z opóźnieniem otrzymania tej deklaracji przez organ do analizy, ale też koniecznością wprowadzenia danych z tej deklaracji do systemu, co generuje dalsze opóźnienia w możliwości identyfikowania nieprawidłowości.