Donald Tusk nie był kandydatem polskiego rządu i nie jest dobrym przewodniczącym Rady Europejskiej - oświadczyła w czwartek w Brukseli premier Beata Szydło. Jak dodała, Donald Tusk nie gwarantuje bezstronności.

Szydło na konferencji prasowej w Brukseli po wyborze Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej zaznaczyła, że szefowie rządów na szczytach UE powinni załatwiać interesy obywateli państw. "Niestety Rada Europejska najczęściej zajmuje się partykularnymi i koniunkturalnymi interesami wąskiej grupy" - powiedziała.

Premier uznała, że potrzebne są reformy UE, wprowadzenie Unii "na nowe tory", bo - jak oceniła - UE jest w głębokim kryzysie.

"Wybrano Donalda Tuska, który nie był kandydatem polskiego rządu, nie był przez nas zgłoszony z bardzo jasnych powodów. (...)W naszej ocenie nie jest dobrym przewodniczącym Rady Europejskiej" - podkreśliła premier.

"(Donald Tusk) nie gwarantuje bezstronności. Przewodniczący Rady Europejskiej nie może być aktywnym politycznie i nie może występować po jednej stronie wewnętrznego konfliktu politycznego, nie może stawać po stronie opozycji, nie może uderzać w demokratycznie wybrany rząd" - dodała premier. Przypomniała w tym kontekście wystąpienie Tuska we Wrocławiu w grudniu ub.r.

Jak podkreśliła Szydło, "jest kłamstwem", że Tusk jest bezstronny.

"Jeżeli kandydat nie ma wsparcia polskiego rządu to dla nas jest fundamentalny powód, do tego żeby nie mógł być wybrany na funkcję do której predentuje" - dodała premier.