Ok. 300 osób, które wjechały do USA mając status uchodźców, jest obecnie objętych antyterrorystycznym śledztwem FBI - poinformował w poniedziałek amerykański rząd, żeby - jak wskazuje AFP - usprawiedliwić nowy dekret imigracyjny prezydenta Donalda Trumpa.

"Mówimy o ponad 300 osobach, które zostały przyjęte w Stanach Zjednoczonych i które obecnie są obiektem śledztwa FBI w związku z działalnością potencjalnie związaną z terroryzmem" - powiedział dziennikarzom minister sprawiedliwości i prokurator generalny USA Jeff Sessions, któremu podlega FBI.

"Wielu ludzi, którzy dążą do wspierania (terroryzmu) lub do popełnienia aktów terrorystycznych, pochodzi z programu dla uchodźców" - zaznaczył.

Zastrzegający anonimowość przedstawiciel ministerstwa bezpieczeństwa narodowego USA powiedział agencji AFP, że tych trzystu uchodźców należy dodać do około tysiąca "potencjalnych terrorystów" w USA, którzy są obiektem śledztw w związku z tym, że byli inspirowani lub motywowani przez dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS).

Ale nie określił on, skąd pochodzi tych 300 uchodźców, ani czy są oni z państw, których dotyczy dekret migracyjny.

"Kluczem jest to, że tych 300 osób zostało przyjętych w USA w ramach programu przyjmowania uchodźców, którzy są albo infiltrowani (...), albo zradykalizowali się po ich przyjęciu w Stanach Zjednoczonych" - zaznaczył urzędnik.

Urzędnicy tego resortu, na których powołuje się agencja Associated Press, wskazali na te nowe przypadki objęte śledztwem jako dowód na poparcie prezydenckiego dekretu imigracyjnego. Ale nie chcieli oni ujawnić, ile z tych osób pochodziło z sześciu państw, których obywatele mają zakaz wjazdu do USA, ani, jak długo były one w Stanach Zjednoczonych.

Prezydent Trump podpisał w poniedziałek nowy, złagodzony dekret imigracyjny, który nie obejmuje obywateli Iraku ani osób mających ważne wizy i zielone karty, które nadal będą mogły przybywać do Stanów Zjednoczonych.

Nowy dekret ma wejść w życie 16 marca, co ma dać czas na jego bezproblemowe wdrożenie i uniknięcie chaosu na lotniskach. Utrzymuje on 90-dniowy zakaz wjazdu dla obywateli sześciu państw zamieszkanych w większości przez muzułmanów - Iranu, Libii, Syrii, Somalii, Sudanu i Jemenu. Wprowadza także zawieszenie na 120 dni przyjmowania uchodźców. Jednak ci, którzy mają już zaplanowaną podróż, mają zostać przyjęci.

Irak został usunięty z listy krajów objętych zakazem, ponieważ rząd w Bagdadzie wprowadził nowe procedury bezpieczeństwa, m.in. bardziej rygorystyczne sprawdzanie osób ubiegających się o amerykańskie wizy i dzielenie się danymi, a także dlatego, że kraj ten współpracuje z USA w walce z Państwem Islamskim. (PAP)

cyk/ ro/