Komisja Przydziałów Budżetowych Izby Reprezentantów Kongresu USA w projekcie ustawy o budżecie Pentagonu w roku budżetowym 2017 przewiduje zmniejszenie o połowę amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, z 300 mln do 150 mln dolarów.

Projekt przewiduje, że 150 mln. dolarów ma być przeznaczone na „szkolenie, sprzęt, broń o charakterze defensywnym, pomoc logistyczną i wyposażenie” dla wojska i sił bezpieczeństwa Ukrainy.

Komisja wykluczyła możliwość wykorzystania amerykańskiej pomocy wojskowej na zakup przez Ukrainę przenośnych rakiet ziemia-powietrze Stinger. Te przenośne rakiety były z powodzeniem stosowane przez afgańskich antykomunistycznych bojowników (mudżahedinów) w walkach z wojskami sowieckimi w latach 80. ubiegłego stulecia.

Projekt ustawy o wydatkach obronnych w roku budżetowym 2017, będzie dyskutowany podczas sesji plenarnej Izby Reprezentantów w przyszłym tygodniu.

Projekt, uzgodniony przez przedstawicieli Senatu i Izby Reprezentantów, przewiduje, że budżet Pentagonu, w kończącym się 30 września br. tegorocznym roku budżetowym, wyniesie 583 mld 700 mln dolarów, czyli o 6,8 mld więcej niż zaproponowała w swoim projekcie budżetu obronnego administracja prezydenta Baracka Obamy.

Prezydent Donald Trump, zapowiedział, że w swoim projekcie budżetu na kolejny rok budżetowy, rozpoczynający się 1 października br. zamierza zwiększyć budżet obronny o 54 mld dolarów, czyli o prawie 10 proc.

Zmniejszenie, o 50 procent, amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, jak wyjaśnił zastrzegając sobie w rozmowie z PAP anonimowość jeden z doradców komisji Izby Reprezentantów, zostało podyktowane szukaniem oszczędności oraz nowymi priorytetami budżetowymi administracji Donalda Trumpa. Dodał, że redukcja pomocy wojskowej dla Ukrainy nie oznacza spadku poparcia politycznego dla tego kraju.

Jak wyjaśnił wśród tych nowych priorytetów największe znaczenie mają wydatki zmierzające do utrzymania poziomu gotowości wojsk, modernizacji wyposażenia amerykańskich sił zbrojnych oraz na świadczenia dla personelu wojskowego i weteranów.

Jednak podczas niecichnących się w Waszyngtonie kontrowersji wywołanymi rewelacjami mediów o kontaktach otoczenia Trumpa z przedstawicielami Kremla, coraz częściej pojawia się „wątek ukraiński”.

Joe Acosta, dziennikarz sieci CNN, przypomniał, że podczas konwencji Partii Republikańskiej w lipcu ub. roku, na której Donald Trump otrzymał nominację tej partii w wyborach prezydenckich, została zmieniona platforma wyborcza GOP w punkcie dotyczącym Ukrainy. O ile pierwotny szkic platformy wyborczej republikanów przewidywał "zapewnienie armii ukraińskiej śmiercionośnej broni defensywnej”, w ostatecznej wersji tego programu pojawiła się tylko obietnica "zapewnienia Ukrainie odpowiedniej pomocy…”

Zdaniem osób biorących udział w ówczesnych dyskusjach nad platformą GOP, punkt o pomocy dla Ukrainy został zmieniony pod wpływem doradców Trumpa. „Rozwodnienie” platformy GOP w punkcie dotyczącym agresywnych poczynań Rosji wobec Ukrainy, miało miejsce tego samego dnia, kiedy Jeff Sessions - ówczesny senator i doradca sztabu Trumpa - spotkał się na jednej z imprez towarzyszących konwencji republikanów z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie Sergiejem Kislakiem.

Donald Trump zapytany w wywiadzie dla sieci telewizyjnej ABC w sierpniu ubiegłego roku o powody zmiany tego stanowiska, w sytuacji agresywnych poczynań Rosji, powiedział, że „nie miał nic wspólnego z tymi zmianami”.