Stosunki między Rosją a Stanami Zjednoczonymi znalazły się w "najniższym punkcie" w całym okresie od czasu zimnej wojny - ocenił we wtorek rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow.

Podkreślił, że Moskwa przeanalizuje sygnały i propozycje, które pojawią się w pierwszym orędziu prezydenta Donalda Trumpa w Kongresie. Na wspólnej sesji obu izb Kongresu (Izby Reprezentantów i Senatu) Trump we wtorek (czasu lokalnego) ma przedstawić swoje zamierzenia na najbliższe cztery lata

Podczas okrągłego stołu w Dumie Państwowej, poświęconego stosunkom rosyjsko-amerykańskim i ich perspektywom, wiceminister Riabkow wyraził nadzieję, że zmiany, jakie zaszły w Waszyngtonie, pozwolą uzdrowić sytuację w dialogu między obu krajami. Zaznaczył, że Rosja jest otwarta na "konstruktywną współpracę z USA".

Zapewniał, że Rosja nie prosi i nigdy nie prosiła USA o zniesienie sankcji i nie omawiała z Waszyngtonem kryteriów ich zniesienia, zauważył jednak, że bez sankcji byłoby prościej nie tylko prowadzić dialog, lecz także zajmować się takimi skomplikowanymi problemami, jak konflikt w Syrii.

Rosja jest gotowa walczyć z terrorystami w Syrii razem z USA, lecz przeszkadzają temu bariery pozostawione przez poprzedniego prezydenta Baracka Obamę - przekonywał wiceszef rosyjskiego MSZ. Wyraził przypuszczenie, że nowa administracja rozumie sytuację w Syrii. "Ważne, że nowa administracja USA zdecydowanie potwierdza, w tym i w kontaktach z nami, chęć walki z terroryzmem aż do zwycięstwa" - powiedział Riabkow.

Oznajmił, że proces przygotowań do spotkania prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Donalda Trumpa, zainicjowano, lecz konkretne daty na razie nie są znane. Przypomniał, że sprawę tę poruszono na pierwszym osobistym spotkaniu szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem w kuluarach spotkania w Bonn szefów dyplomacji państw G20.(PAP)