Szczecińska prokuratura bada sprawę dwóch chłopców, pod którymi w ubiegły wtorek na Regaliczce w Szczecinie załamał się lód. Chłopców w wieku 7 i 11 lat nie udało się uratować; zmarli kilka godzin po wyciagnięciu z wody.

"Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Szczecin-Prawobrzeże, która wyjaśnia okoliczności wypadku i rozważy kwestię ewentualnej odpowiedzialności osób, które sprawowały opiekę nad dziećmi w dniu zdarzenia" - powiedziała PAP w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.

Jak dodała, w sprawie przesłuchano świadków, którzy próbowali ratować dzieci. Nie przesłuchano natomiast jeszcze rodzin chłopców.

W ubiegły wtorek na szczecińskiej Wyspie Puckiej dwóch chłopców wpadło do wody po tym, jak załamał się pod nimi lód. Strażacy wyciągnęli chłopców na ląd, gdzie przez około godzinę prowadzono reanimacje. Później w stanie bardzo ciężkim zostali przetransportowani do szpitala.

Kilka godzin później rzeczniczka szpitala poinformowała, że mimo wysiłków lekarzy chłopców nie udało się uratować, ich serca nie podjęły pracy. (PAP)