Spektakl "Klątwa" wystawiany w warszawskim Teatrze Powszechnym to "szambo" i obraza uczuć religijnych Polaków; policja i prokuratura nie powinny dopuścić do kolejnych przedstawień - podkreślił we wtorek poseł Robert Winnicki (niezrz.)

Winnicki wystąpił na wtorkowym briefingu w Sejmie w towarzystwie przedstawicieli Obozu Narodowo-Radykalnego oraz Młodzieży Wszechpolskiej.

"Chcemy zareagować na bulwersujący, skandaliczny spektakl, który niestety wszedł właśnie na deski Teatru Powszechnego. Ten spektakl to jest po prostu szambo, które nie powinno mieć miejsca w polskiej kulturze. Dlatego też jedną z rzeczy, której wymaga patriotyzm, której wymaga poczucie przyzwoitości jest zaprotestować przeciw tak obscenicznym wydarzeniom" - powiedział Winnicki.

"Służby państwowe: policja, prokuratura powinny nie dopuścić do kolejnych wyświetleń tego spektaklu. Dlatego z tego miejsca wzywam panów ministrów: spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę do tego, by zareagowali" - dodał.

Według Winnickiego, to, co się odbywa w Teatrze Powszechnym "jest po prostu przestępstwem, obrazą uczuć religijnych, profanacją symboli religijnych takich jak krzyż święty czy figura świętego Kościoła katolickiego". Poseł podkreślił, że "ten bulwersujący skandal nie jest kwestią tego, czy ktoś jest wierzący czy niewierzący". Jak dodał, chodzi o "dziedzictwo chrześcijańskie, wspólne dla kultury polskiej jako takiej".

Rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej Mateusz Pławski uznał, że "Klątwa" to "pseudosztuka". Dodał, że nie będzie zgody na takie treści w przestrzeni publicznej. Jak zaznaczył, liczy na to, że "odpowiednie organy, instytucje, zajmą się tym spektaklem w odpowiedni sposób". Według Pławskiego, jeśli tak się nie stanie, należy spodziewać się tego, że "dojdzie do przejawów uzasadnionego obywatelskiego sprzeciwu Polaków i przedstawicieli narodu polskiego".

Jak napisała "Gazeta Wyborcza", "Klątwa" według Stanisława Wyspiańskiego, wystawiona w sobotę w Teatrze Powszechnym, "to bezkompromisowy i bezczelny spektakl o dominacji agresywnego katolicyzmu i nacjonalizmu". Reżyserem jest Oliver Frljić, obywatel chorwacki urodzony w 1976 r. w dzisiejszej Bośni.

"Naturalnej wielkości pomnik Jana Pawła II zawisa nad sceną, na stryczku. Z tabliczką +obrońca pedofilów+. Wcześniej długie i namiętne fellatio wykona na figurze (z doczepionym dildo) aktorka Julia Wyszyńska" - napisała w recenzji "GW".

"W momencie, w którym związek Kościoła i państwa wydaje się nierozerwalny, a władza organów kościelnych próbuje wpłynąć na funkcjonowanie świeckich instytucji oraz na decyzje jednostek, twórcy spektaklu sprawdzają, czy opór wobec tych mechanizmów jest jeszcze możliwy. Na ile katolicka moralność przenika podejmowane przez nas decyzje?" - czytamy na stronie Teatru Powszechnego.

Jak podkreślono, spektakl "zawiera sceny odnoszące się do zachowań seksualnych i przemocy, a także tematyki religijnej, które pomimo ich satyrycznego charakteru mogą być uznane za kontrowersyjne". "Wszelkie sceny przedstawione w spektaklu są odzwierciedleniem wyłącznie wizji artystycznej" - czytamy.

Jak podają media, w "Klątwie" pojawiają się nawiązania do katastrofy smoleńskiej, aborcji. W jednym z monologów pada pytanie: która z pań na sali miała aborcję? Na premierze ręce miały podnieść trzy kobiety. Na koniec przedstawienia jedna z aktorek wygłasza kwestię na temat zbiórki pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego.

Rzecznik KEP napisał we wtorek na Twitterze: "Nie możemy przyzwolić na obrażanie św. Jana Pawła II, Watykanu i wartości". Zapowiedział komunikat co do spektaklu "Klątwa".

Rynsztok, pogwałcenie zasad kultury, nawoływanie do przemocy, które nie powinno być finansowane z publicznych pieniędzy - tak z kolei do spektaklu "Klątwa" odniosła się we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek. (PAP)