Przedstawiciele Kremla oraz MSZ Rosji określili w poniedziałek jako bezpodstawne i gołosłowne zarzuty pod adresem Moskwy o przygotowywanie przewrotu w Czarnogórze. Rosja nie ingeruje w sprawy wewnętrzne innych państw - zapewnił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Sekretarz prasowy prezydenta Władimira Putina zaznaczył, że Kreml odnosi się skrajnie negatywnie do wypowiedzi na ten temat prokuratora Czarnogóry ds. przestępczości zorganizowanej Milivoje Katnicia. "Z całą odpowiedzialnością oświadczamy, że nie może być mowy o związku oficjalnej Moskwy i strony rosyjskiej z jakimiś wewnętrznymi wydarzeniami w Czarnogórze" - powiedział Pieskow.

Wyraził ubolewanie, że "tego rodzaju oskarżenia wygłaszają wysokiej rangi przedstawiciele" Czarnogóry. Oświadczył też, że "są to słowa zbyt poważne, by je wygłaszać, nie popierając ich żadnymi wiarygodnymi informacjami". Rosja - zapewnił rzecznik Kremla - "nie ingerowała i nie ingeruje" w sprawy wewnętrzne innych państw. Pieskow zauważył, ze z Czarnogórą Moskwę wiążą "bardzo dobre relacje".

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow określił doniesienia o domniemanym udziale organów rosyjskiego państwa w próbie przewrotu w Czarnogórze jako gołosłowne. Ławrow przywołał oskarżenia pod adresem Moskwy dotyczące ataków hakerskich i oznajmił, że Rosji "nie przedstawiono jakiegokolwiek faktu w sprawie żadnego z tych gołosłownych oskarżeń".

Pieskow i Ławrow zdementowali również informacje podane przez amerykański dziennik "New York Times" o planie pokojowym dla Ukrainy, którego elementem miałoby być referendum w sprawie wydzierżawienia Rosji Krymu na 50-100 lat. Kreml nic nie wie o "jakichkolwiek planach uregulowania" - oświadczył Pieskow.

Prezydencki rzecznik podkreślił, że powszechnie uznaje się, iż podstawą do rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy mogą być tylko porozumienia mińskie.

"NYT" podał w poniedziałek, że alternatywny plan pokojowy dla Ukrainy został przedstawiony prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, a w jego opracowanie był zaangażowany ukraiński deputowany Andrij Artemenko.

Władze Czarnogóry ogłosiły, że kilka godzin przed wyborami parlamentarnymi 16 października 2016 roku zapobiegły planowanemu zamachowi stanu, który miał obalić rząd ówczesnego premiera Milo Djukanovicia. Pod zarzutem działalności terrorystycznej zatrzymano 20 Serbów, z których kilkunastu wciąż przebywa w areszcie. Katnić mówił po tych wydarzeniach, że z Serbami współpracowali nacjonaliści rosyjscy, a w poniedziałek powiedział gazecie "Vijesti", że zaangażowane były również "rosyjskie organy państwowe".

Katnić, którego wypowiedzi zrelacjonowały media rosyjskie, powiedział, że na czele grupy przygotowującej przewrót stał obywatel Rosji Eduard Szyrokow, którego prawdziwe nazwisko brzmi Szymakow. Prokurator oświadczył, że Eduard Szymakow był w 2014 roku zastępcą attache wojskowego Rosji w Polsce i został wydalony z powodu szpiegostwa.(PAP)

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)