Milion dzieci na Ukrainie wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej - alarmuje UNICEF. Po trzech latach od wybuchu konfliktu, na wschodzie kraju niezbędna jest m.in. pomoc medyczna, żywnościowa, wodno-sanitarna. Potrzeba na to ponad 30 mln dolarów.

W najtrudniejszej sytuacji są dzieci w odległości 15 km po obu stronach linii frontu. Jest ich około 200 tys.

"Jako organizacja apelujemy do szeroko rozumianej społeczności międzynarodowej darczyńców, którzy mogą wspomóc nasze działania skierowane na Ukrainę. Może to być przekazanie 1 proc. podatku, ale można dokonać bezpośredniej darowizny przez naszą stronę internetową" - powiedziała w piątek PAP rzeczniczka prasowa UNICEF Polska Monika Kacprzak.

Jak dodała, UNICEF W 2017 r. planuje dotrzeć z pomocą na Ukrainie do 2,5 mln osób, w tym do 475 tys. dzieci. Pomoc UNICEF skupia się na trzech obszarach, z których najdroższy to pomoc wodno-sanitarna. Organizacja wyliczyła, że na umożliwienie dostępu do czystej wody i naprawę zniszczonej infrastruktury wodociągowej potrzeba 10 mln dol.

Na ochronę dzieci, w tym opiekę psychologiczną, UNICEF chce przeznaczyć 5,5 mln dol., na odbudowę i wyposażenie szkół - 5,2 mln. - we wschodniej Ukrainie zniszczonych lub uszkodzonych jest ich ponad 740.

Na walkę z HIV i AIDS UNICEF potrzebuje 5 mln dol., na pomoc medyczną - 4,5 mln oraz na pomoc żywnościową i działania z zakresu koordynacji po 500 tys. dol.

Jak powiedziała Kacprzak, skala tych potrzeb została wyliczona przez pracowników UNICEF, zaangażowanych na Ukrainie. Do tej pory organizacja otrzymała zaledwie 10 proc. potrzebnych pieniędzy.

UNICEF w piątkowym komunikacie podkreśla, że w ciągu ostatniego roku liczba dzieci potrzebujących pomocy na Ukrainie wzrosła o ponad 420 tys. "Jest to związane z intensyfikacją walk i stale pogarszającą się sytuacją na wschodzie kraju, gdzie 1,7 mln osób musiało opuścić swoje domy. Wiele rodzin straciło źródła dochodu, świadczenia społeczne czy dostęp do opieki medycznej. Jednocześnie koszty życia gwałtownie wzrosły" - podkreśla organizacja.

200 tysięcy dzieci mieszka w odległości 15 km po obu stronach linii frontu.

"Linia frontu oddziela obszary kontrolowane i niekontrolowane przez rząd. Na tym obszarze znajduje się wiele min i niewybuchów, które każdego dnia zagrażają życiu 19 tys. dzieci. Z kolei 12 tys. najmłodszych żyje w społecznościach, które są celem ataków co najmniej raz w miesiącu. Ponadto tysiące dzieci jest regularnie zmuszonych do chowania się w prowizorycznych schronach" - podkreśla UNICEF.

"Dzieci są narażone na ogromny stres, koszmary senne, agresję i panikę wywołaną traumatycznymi przeżyciami oraz ogłuszającymi dźwiękami prowadzonych walk. Te dramatyczne przypadki zgłaszają nauczyciele, psychologowie i rodzice" - alarmuje organizacja.

UNICEF po raz kolejny apeluje do wszystkich stron konfliktu o przestrzeganie zawieszenia broni podpisanego w sierpniu 2015 r. w Mińsku.

"Strony konfliktu powinny również przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego i umożliwić nieograniczony dostęp organizacji humanitarnych do poszkodowanych dzieci i ich rodzin. Po trzech tragicznych latach, dzieci we wschodniej Ukrainie potrzebują natychmiastowego i trwałego pokoju. Ich cierpienie musi się zakończyć" - podkreśla przedstawicielka UNICEF na Ukrainie Giovanna Barberis.

W 2016 r. UNICEF dostarczył na Ukrainę pomoc o wartości 26,6 mln dolarów. Za tę kwotę udało się m.in. objąć wsparciem psychologicznym 207 tys. dzieci i ich opiekunów, 10 tys. najuboższych dzieci, żyjących najbliżej linii frontu otrzymało ciepłą odzież, 2,5 mln osób umożliwiono dostęp do czystej wody pitnej i sanitariatów, odbudowano też 50 szkół.

Od kwietnia 2014 roku, kiedy wybuchły walki między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami, zginęło na Ukrainie ok. 10 tys. osób. Jak informowała w ubiegłym tygodniu zastępczyni sekretarza generalnego NATO Rose Gottemoeller, na wschodzie Ukrainy dochodzi do najcięższych walk od dwóch lat; w minionym tygodniu zaobserwowano ponad 10 tysięcy przypadków naruszenia rozejmu dziennie. (PAP)