Najwyższy przywódca duchowy Iranu ajatollah Ali Chamenei ocenił w środę, że irański prezydent Hasan Rowhani musi robić więcej, by poprawić gospodarczą sytuację kraju - pisze agencja Reutera, oceniając, że to rzadka w Iranie publiczna krytyka ze strony ajatollaha.

Reuters podkreśla jednocześnie, że na maj zaplanowane są w Iranie wybory, w których prezydent Rowhani będzie walczył o reelekcję.

Bezrobocie, inflacja i recesja - problemy, które zadecydują o zwycięstwie lub przegranej w wyborach - to główne kwestie ostatnich miesięcy pierwszej czteroletniej kadencji prezydenta - mówił w przemówieniu Chamenei. Podkreślił istotę transparentności i kontroli.

Agencja Reutera zauważa, że Rowhani, który w ramach podpisanego z sześcioma mocarstwami porozumienia nuklearnego zapewnił Iranowi stopniowe znoszenie nałożonych na kraj sankcji gospodarczych, być może będzie musiał w wyborach zmierzyć się z konserwatywnym kandydatem chcącym zmniejszyć zaangażowanie Islamskiej Republiki Iranu na arenie międzynarodowej, wobec którego Chamenei nigdy nie wyrażał dużego entuzjazmu.

W kampanii wyborczej Rowhani prawdopodobnie będzie podkreślał korzyści ekonomiczne wynikające z porozumienia nuklearnego, w tym możliwość międzynarodowych inwestycji, latami niedostępnych ze względu na sankcje. Jednak - jak pisze Reuters - wielu Irańczyków twierdzi, że na zyski trzeba jeszcze poczekać, a porozumienie jest zagrożone ze względu na nieprzychylność nowego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Według Reutera komentarz Chameneia może być odebrany przez konserwatystów jako przyzwolenie na ostrzejszą krytykę obecnego prezydenta.

14 lipca 2015 roku USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy zawarły porozumienie z Iranem, mające na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Umowa przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji.