Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa rozważne różne działania w kosmosie, w tym m.in. powrót na Księżyc do 2020 roku, czy też powstanie operowanych przez prywatne podmioty stacji kosmicznych - wylicza w czwartek portal Politico.

Portal podkreśla, że dotarł do wewnętrznych dokumentów rządowych. Wynika z nich m.in., że Biały Dom zakłada, iż w wyścigu kosmicznym będą konkurować ze sobą zarówno podmioty publiczne, jak i prywatne z branży technologicznej.

"To będzie poważny bój. (...) Stawką są miliardy dolarów. Taki pomysł zrodził się w momencie, kiedy jasnym się stało dla społeczności kosmicznej, że prawdziwie innowacyjne prace prowadzone są poza NASA" - mówił były polityk Republikanów Robert Walker, który jest twórcą polityki kosmicznej Trumpa. Zdaniem Politico jest on nadal poważnie zaangażowany w ten temat.

Z wczesnych analiz planów Białego Domu wynika, że przewagę mają prywatne firmy takie jak SpaceX Elona Muska, czy Blue Origin Jeffa Bezosa. Według anonimowych źródeł wewnątrz administracji Trumpa w najbliższym czasie będziemy świadkami zmagań między "Starym Kosmosem", reprezentowanym m.in. przez NASA, a "Nowym Kosmosem", czyli grupą koncernów technologicznych.

Politico przypomina, że do tej pory prezydent USA nie nominował szefa NASA i również tutaj prowadzone są negocjacje ws. wyznaczenia odpowiedniej osoby. Za większym otwarciem na kapitał prywatny opowiada się m.in. były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich.

"Duża część administracji Trumpa chciałaby bardziej agresywnego i odważnego podejścia, takiego jakie mają przedsiębiorcy. Małe, ale nadal silne, frakcje reprezentowane przez Boeinga i inne tego typu koncerny zasysały (z budżetu - PAP) pieniądze, osiągając przy tym minimalne rezultaty" - oceniał Gingrich.

Jak wylicza Politico, niektóre plany Białego Domu zakładają m.in. nowe misje na Księżyc do 2020 roku, w których uczestniczyłyby "prywatni amerykańscy astronauci, w prywatnych statkach kosmicznych". Pojawiają się też pomysły umieszczania na orbicie prywatnych stacji kosmicznych, lub urządzeń zarządzanych przez firmy komercyjne.

Administracja podkreśla jednocześnie, że "Stary Kosmos" musi otrzymać "uczciwą" szansę na "udowodnienie, że jest lepszy i tańszy niż prywatne podmioty" - wynika z dokumentu, do którego dotarło Politico.