Sejmowa komisja śledcza rozpocznie starania o to, by przesłuchać w Warszawie szefów Amber Gold Marcina i Katarzynę P.; chcielibyśmy, aby do tego przesłuchania doszło pod koniec marca - poinformowała w środę przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS).

W środę członkowie komisji śledczej głosowali wnioski formalne; jeden z nich dotyczył właśnie przesłuchania małżeństwa P. "To jest wniosek, który będzie pewnie wymagał dużego zaangażowania logistycznego, chodzi o przesłuchanie Marcina i Katarzyny P." - powiedziała Wassermann.

Jak dodała, po tym jak w środę komisja jednogłośnie przegłosowała ten wniosek, rozpoczną się starania o to, aby Marcin i Katarzyna P. zostali przetransportowani do sądu w Warszawie. "Chcielibyśmy ich przesłuchiwać tutaj na miejscu" - podkreśliła.

Zaznaczyła, że komisja nie potrafi na razie wskazać dokładnej daty, kiedy do przesłuchania miałoby dojść. "Chcielibyśmy, aby to był koniec marca" - podała.

Komisja zdecydowała ponadto, że we wtorek 21 lutego zeznawać będzie nie tylko były przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak, ale też były prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Jego przesłuchanie miałoby rozpocząć się o godz. 15.

Dzień później - 22 lutego o godz. 10 - jak mówiła Wassermann, przesłuchana ma być prok. Barbara Kijanko.

Kijanko była prokuratorem referentem prowadzącym sprawę Amber Gold w pierwszej fazie postępowania, po zawiadomieniu Komisji Nadzoru Finansowego pod koniec 2009 r. Miała być też pierwszym świadkiem przesłuchanym przez komisję śledczą. Przedstawiła jednak zaświadczenie lekarskie, z którego wynikało, że nie może się stawić na przesłuchaniu.

Wassermann poinformowała też, że kolejnymi świadkami, którzy będą przesłuchiwani w marcu i kwietniu ws. Amber Gold, będą osoby związane z UOKiK oraz ówczesnym resortem gospodarki.

Wśród osób związanych z UOKiK będą to: b. szefowa Urzędu Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, Jarosław Król, Monika Stec, Małgorzata Orzeł-Kołodziejczyk oraz Dorota Podsiedzik-Malec.

Jeśli chodzi o resort gospodarki, będą to: b. wicepremier i szef MG Waldemar Pawlak oraz Jarosław Mąka.

Komisja zdecydowała też, że w czwartek przekaże do prokuratora generalnego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez dwójkę prokuratorów prowadzących sprawę Amber Gold. "Te zawiadomienia w dniu jutrzejszym zostaną złożone na ręce prokuratora generalnego" - poinformowała Wassermann.

Dodała, że komisja śledcza będzie wnosiła, by prokurator generalny wyznaczył inną, niż gdańska, jednostkę prokuratury do prowadzenia tego postępowania.

Pierwsze z zawiadomień dotyczy postępowania i zachowania prokurator Barbary Kijanko z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.

Drugie zawiadomienie ma dotyczyć zachowania prokurator Hanny Borkowskiej, która w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku odpowiadała za nadzór nad Prokuraturą Rejonową we Wrzeszczu.

Powodem wniesienia tego zawiadomienia jest m.in. kwestia przetrzymania pisma ws. odwieszenia postępowania dot. Amber Gold, które, choć miało trafić do prokuratury we Wrzeszczu już w styczniu 2012 r., trafiło tam dopiero w kwietniu.

Komisja przegłosowała też m.in. wniosek o zwrócenie się do gdańskiego urzędu kontroli skarbowej o listę pracowników, którzy zajmowali się analizą i planowaniem kontroli w Amber Gold.

Amber Gold - firma powstała na początku 2009 r. - miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukano w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. (PAP)