Rejs ku wybrzeżom Syrii lotniskowca Admirał Kuzniecow wraz z grupą okrętów kosztował budżet Rosji od 7,5 mld do 10 mld rubli (ok.126 mln-170 mln USD) - ocenia portal RBK. Według tych szacunków główne koszty wiążą się z rozbiciem się dwóch samolotów wojskowych.

RBK zaznacza, że realne koszty mogą być wyższe, ponieważ nie zostały opublikowane informacje o użyciu w trakcie operacji floty podwodnej oraz uzbrojenia okrętów towarzyszących lotniskowcowi na Morze Śródziemne.

Swoje wyliczenia portal oparł na zestawieniu m.in. kosztów wyżywienia załogi, paliwa, przeprowadzenia lotów bojowych. Wartość dwóch utraconych myśliwców wynosi według RBK od 4,5 mld do 6,7 mld rubli (ok. 76 mln-113 mln USD).

Dowódca grupy sił zbrojnych Rosji w Syrii gen. Andriej Kartapołow informował, że w trakcie operacji lotnictwa piloci przeprowadzili 420 lotów bojowych. Koszty lotów przeprowadzonych przez samoloty lotniskowca są - jak szacuje RBK, powołując się na ekspertów - zbliżone do kosztów użycia myśliwców bazujących na lądzie. Tak więc 420 lotów bojowych mogło kosztować orientacyjnie łącznie 1,5 mld rubli (ok. 25 mln USD), po 3,5 mln rubli na każdy lot.

RBK przypomina, że w czasie rejsu Admirała Kuzniecowa stracono dwie maszyny - MiG-29K i Su-33. Trasa, którą przepłynęły okręty, to 5,3 tys. mil morskich, czyli ponad 9,8 tys. kilometrów. Przepisowa liczebność załogi Admirała Kuzniecowa to 1960 marynarzy i oficerów, jednak resort obrony w trakcie rejsu nie informował, ilu konkretnie ludzi bierze udział w tej misji. Załoga krążownika Piotr Wielki to zazwyczaj 727 ludzi.

Lotniskowiec Admirał Kuzniecow i atomowy krążownik rakietowy Piotr Wielki wraz z grupą okrętów Floty Północnej wypłynęły ku wybrzeżom Syrii 15 października. Do bazy w Siewieromorsku nad Morzem Barentsa okręty mają wrócić jeszcze w lutym br.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)