Mniej niż jedna trzecia Amerykanów uważa, że ich bezpieczeństwo poprawi się wskutek motywowanego walką z terroryzmem dekretu prezydenta Donalda Trumpa, który wprowadza zakaz wjazdu do USA obywateli siedmiu w większości muzułmańskich krajów - wynika z sondażu.

Badanie Reuters/Ipsos, które przeprowadzono 30 i 31 stycznia, wykazało, że "bezpieczniej" czuje się 31 proc. respondentów, natomiast 26 proc. uważa się za "mniej bezpiecznych" w następstwie dekretu wprowadzającego restrykcje na wjazd do USA.

33 proc. badanych zadeklarowało, że wprowadzone obostrzenia nie robią żadnej różnicy, a pozostali nie mieli zdania.

Tylko 49 proc. Amerykanów zgadza się z dekretem podpisanym w piątek przez prezydenta Trumpa - wynika z sondażu; 41 proc. nie zgadza się z restrykcjami. "Zdecydowanie nie zgadza się" z nimi 53 proc. badanych Demokratów, podczas gdy 51 proc. Republikanów oświadczyło, że "zdecydowanie zgadza się" z prezydenckim dekretem.

Dekret przewiduje wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu. Jeśli mają oni obywatelstwo jeszcze jakiegoś kraju, będą mieli prawo ubiegać się o pozwolenie na wjazd do USA.

Ten sam dekret zawiesza do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko.

Prezydent Trump zdecydowanie odrzucił głosy krytyków, według których obostrzenia dotyczące podróży do USA są wymierzone w muzułmanów. Argumentował, że chodzi o wprowadzenie szczegółowej weryfikacji podróżnych w celi ochrony kraju i jego granic.